Ks. Jan Nowakowski był wikariuszem ks. Wójtowicza przez 10 lat

Do Bochni do parafii św. Mikołaja ks. Jan Nowakowski przybył w 1974 r. Ks. Wójtowicz był już wówczas proboszczem w bocheńskiej parafii od 15 lat.

Ciągle nam przypominał, że kancelaria parafialna jest sprawą bardzo istotną, tam ksiądz spotyka się z wiernymi. Ważna była dla niego dobrze przygotowana liturgia w kościele, następnie kazanie. Sam budowałem się, jak się przygotowywał do kazania. Nie tylko, że każde kazanie miał napisane, ale wcześniej, przed jego wygłoszeniem już w sobotę ćwiczył głośno u siebie na plebani, a ponieważ mieszkałem obok niego, słyszałem to. Osobiście mnie to budowało, bo starszy przecież kapłan, ale ciągle ćwiczył – wspomina proboszcz parafii św. Pawła Apostoła.

Ks. Nowakowski wspomina też swojego dawnego proboszcza jako niestrudzonego spowiednika. – Można powiedzieć, że był więźniem konfesjonału, miał ten konfesjonał przy samym niemal ołtarzu i do niego były zawsze tłumy. Spowiadał całymi godzinami, gdy przyszły dni zorganizowanej spowiedzi całodziennej, nie dyspensował się, siedział w konfesjonale właściwie cały dzień. Co jeszcze – w dniu spowiedzi świętej pościł za swoich parafian – dodaje ks. Jan Nowakowski.

Ks. infułat Stanisław Wójtowicz zmarł 3 października 1984 r., w przeddzień obchodów 50-lecia koronacji obrazu Matki Bożej Bocheńskiej. Dlatego uroczystości rocznicowe przełożono o rok, a 7 października w dniu rocznicy odbył się jego pogrzeb.