„Mieszkamy w takim miejscu, że gdy na dole pada deszcz, u nas sypie śnieg, a droga nie jest odśnieżana” – skarżą się mieszkańcy Rajbrotu w gminie Lipnica Murowana. Wystąpili do nas z interwencją, bo czują się bezradni w kontakcie z urzędnikami.
Mieszkańcy górnej części Rajbrotu boją się, że w razie sytuacji kryzysowej, pozostaną odcięci od świata. Mieszkamy tak wysoko, że u nas sypie, a na dole pada deszcz. Nie daj Boże, w razie jakiejś interwencji, karetka lub straż nie dojadą. A jak zadzwonić do gminy, to od razu pytają, kto dzwoni, jak się nazywa, „a to my kogoś przyślemy” – mówi mieszkanka Rajbrotu. Musi sypać na dole, żeby ktoś tu przyjechał. A tu dzieci chcą się dostać do szkoły, ludzie do pracy, a nikt się tym nie interesuje – dodaje.
Wójt Tomasz Gromala tłumaczy, że zimowym trzymaniem dróg w gminie zajmują się dwie firmy wyłonione w przetargu (obsługujące trzy odrębne obwody). Nie kursują one jednak bez przerwy. Wójt zapewnia, że po telefonach od mieszkańców, droga w górnej części Rajbrotu zostanie odśnieżona.
Były interwencje, jesteśmy po rozmowie z wykonawcą, który wygrał przetarg na tamten rejon, miał przejechać te odcinki dróg, żeby zapoznać się z sytuacją. Rzeczywiście w Lipnicy Murowanej, Lipnicy Dolnej i Górnej nie było jakiegoś problemu. Okazuje się, że tam rzeczywiście problem jest, więc pług będzie wysyłany w te rejony, które tego wymagają. Bo jeżeli na dole na drodze gminnej jest goły asfalt, nie uruchomię całego cyklu odśnieżania, więc musimy wybrać odcinki, na które pojedzie pług i taka decyzja jest już podjęta – mówi wójt.
W gminie Lipnica Murowana od lat obowiązuje system, że samorząd tylko odśnieża, a mieszkańcy we własnym zakresie posypują drogi piaskiem, który znajduje się w ustalonych miejscach. Niewykluczone, że na wniosek rady w nowym sezonie system ulegnie zmianie.