Przed Sądem Okręgowym w Tarnowie zapadł wyrok w sprawie małżeństwa z Bochni. Kłótnia zakończyła się tym, że żona ugodziła 54-letniego męża nożem, po czym usiadła na fotelu i… zaczęła oglądać telewizor.
Mimo, że prokuratura oskarżyła kobietę o działanie z bezpośrednim zamiarem pozbawienia życia, sąd ocenił sytuację bardziej łagodnie, uznając że żona działała pod wpływem impulsu.
Zaraz po zadaniu tego ciosu oskarżona po prostu zajęła spokojnie miejsce w fotelu i w dalszym ciągu zajmowała się oglądaniem telewizji. Widząc, że pokrzywdzony żyje, że podejmuje działanie mające na celu wezwanie pomocy, nie podjęła żadnych dalszych działań zmierzających do pozbawienia go życia. Jej działanie było wiedzione pewnym impulsem o charakterze emocjonalnym, związanym z nawarstwiającym się konfliktem pomiędzy małżonkami. Sam pokrzywdzony nie uważa, że żona chciała go zabić – relacjonował na antenie rada RDN Małopolska sędzia Tomasz Kozioł, rzecznik Sądu Okręgowego w Tarnowie.
Sąd skazał kobietę na rok i 5 miesięcy pozbawienia wolności. Nakazał jej również opuszczenie na 3 lata mieszkania, które zajmowała z mężem.
Wyrok nie jest prawomocny.