Piesi na ulicy Staszica w Bochni boją się o własne bezpieczeństwo. Od kilku lat roi się tam od samochodów ciężarowych. Korzystają one z tej drogi jako skrótu do ul. Partyzantów, gdzie znajduje się wiele zakładów przemysłowych.
Na ulicy obowiązuje ograniczenie prędkości do 40 km/h, ale nie wszyscy kierowcy tego przestrzegają. Stąd wiosek o uspokojenie ruchu poprzez wymalowanie podwójnej linii ciągłej i wybudowanie kawałka chodnika. Radny Bogdan Kosturkiewicz złożył w tej sprawie interpelację.
Od 2011 roku duże samochody ciężarowe mogą bez ograniczeń przejeżdżać ulicą Staszica. Niektóre z nich kierują się w stronę ulicy Partyzantów, część traktuje Bochnię jako miejscowość tranzytową. W konsekwencji wprowadzonych w 2011 roku zmian organizacyjnych natężenie ruchu na tej ulicy rażąco wzrosło. Pomimo, że na ulicy Staszica obowiązuje ograniczenie prędkości do 40 km/h, to nie jest ono przez kierowców dużych samochodów ciężarowych przestrzegane – pisze Bogdan Kosturkiewicz.
Radny zwraca uwagę, że sytuacja na ul. Staszica stwarza realne zagrożenie dla pieszych, a zwłaszcza dla dzieci chodzących do szkoły. Niebezpieczeństwo potrącenia przechodniów jest szczególnie duże na odcinku: ulica Proszowska – ulica Rejtana, z powodu braku chodnika po północnej stronie drogi. Jak informują rodzice ich wielokrotne prośby o rozdzielenie pasów ruchu o kierunkach przeciwnych, poprzez namalowanie linii podwójnej ciągłej (P-4), pozostają bez pozytywnej odpowiedzi. Powodem odmowy ma być brak środków w budżecie na zakup farby drogowej – czytamy dalej.
Bogdan Kosturkiewicz złożył wniosek o „jak najszybsze namalowanie linii podwójnej ciągłej (P-4) na ulicy Staszica, w pierwszej kolejności na odcinku: ulica Proszowska – ulica Rejtana”. W razie braku środków w budżecie na zakup farby drogowej deklaruję pomoc finansową – zaznaczył były burmistrz w złożonej przez niego 25 maja interpelacji.
Radny chce też, aby w budżecie na rok 2018 zabezpieczono pieniądze na wykonanie ok. 130 mb chodnika od północnej strony ulicy Staszica. W tym przypadku realizacja zadania inwestycyjnego wymagać będzie jedynie dokonania zgłoszenia – napisał w interpelacji radny.
Burmistrz Stefan Kolawiński odpowiedział radnemu, że pieniądze na chodnik (dokumentację i wykonanie) zostaną zabezpieczone w budżecie na 2018 r., a w sprawie wymalowania linii musi wypowiedzieć się komisja znaków.
Oto treść odpowiedzi na interpelację: