Mieszkańcy Łapczycy są oburzeni, że zlikwidowano im przejście dla pieszych. Chodzi o część wioski nieopodal Bochni. Ruch jest ogromny, bo zwłaszcza od czasu otwarcia autostrady kierowcy rozwijają tam duże prędkości. Sytuacja jest kuriozalna, bo do najbliższego przejścia jest 600 m, a obok tego zlikwidowanego po obu stronach drogi są przystanki autobusowe. Ludzie nie mogą zrozumieć, kto i dlaczego wpadł na taki pomysł.
Ludzie twierdzą, że o zamiarze likwidacji przejścia dla pieszych nic nie wiedzieli aż do czasu, gdy usunięto oznakowanie pionowe (w wakacje pasy zostały zdarte wraz ze starym asfaltem w ramach remontu nawierzchni – więcej TUTAJ). Autostrada spowodowała, że nie ma korków, ale samochody jeżdżą teraz z naprawdę dużą prędkością. Teraz tak naprawdę trzeba tutaj uciekać, a nie chodzić – mówią mieszkańcy Łapczycy.
Posłuchaj mieszkańców Łapczycy:
20 lat były pasy, nikomu to nie przeszkadzało. Teraz jak ich nie ma, samochody się nie zatrzymują. Samochody jadące od strony obwodnicy Bochni jadą z prędkością 70-80 km/h. Gdy było przejście dla pieszych, kierowcy automatycznie zwalniali, a w tej chwili nie ma możliwości, żeby przejść – mówi Zygmunt Świerczek.
Mojego męża samochód potrącił 3 lata temu na tych pasach. A dopiero teraz, jak trójka dzieci codziennie przechodzi i znów może być wypadek – dodaje Maria Łanocha. Dobrze, że byłem na końcu przejścia, to mi się tak udało, samochód mnie odbił – wspomina mąż pani Marii.
Mieszkańcy dowiedzieli się, że powodem likwidacji przejścia był fakt, że korzysta z niego za mało osób. Była komisja i policzyła, że za cały dzień przeszło 11 osób. A my staliśmy pół godziny i w pół godziny przeszło 6, natomiast od tego przystanku do następnego przeszło 110 osób – dodają mieszkańcy.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w ramach „weryfikacji istniejących przejść dla pieszych”, zdecydowała o likwidacji pasów we wschodniej części wsi. W ramach przeglądów zostały sprawdzone wszystkie parametry decydujące o zasadności lokalizacji przejścia jak również decydujące o bezpieczeństwie pieszych. Pierwszym kryterium decydującym o zasadności lokalizacji przejścia jest natężanie ruchu pieszych z niego korzystających – informuje nas Iwona Mikrut z krakowskiego oddziału GDDKiA.
Zwraca uwagę, że w wyniku wspólnych spotkań z przedstawicielami policji – zarówno z Komendy Wojewódzkiej, jak i Komend Powiatowych – zdiagnozowano, iż „nastąpiło przeznakowanie dróg, również przez wyznaczane od wielu lat przejścia dla pieszych”. Przejścia te wyznaczane były głównie na wniosek samorządów przy spełnieniu np. warunku widoczności czy istnienia ciągów pieszych po obu stronach drogi, natomiast nie były analizowane pod kątem wielkości ruchu pieszych czy zmieniającego się obszaru zabudowy mieszkalnej generującej ruch pieszych. Tak wyznaczone przejścia w dużej mierze przyczyniły się do niewłaściwego zachowania kierujących pojazdami, związanych z należytym postrzeganiem i zrozumieniem organizacji ruchu. Sytuacja ta doprowadziła do deprecjacji najważniejszych znaków drogowych, a tym samym do zmniejszenia ostrożności kierowców w miejscach narażonych na powstawanie najniebezpieczniejszych wypadków drogowych. Powyższe spowodowało, iż piesi którzy na wyznaczonym przejściu dla pieszych czując się pozornie bezpieczni, często nie zachowywali wzmożonej ostrożności, co w połączeniu ze złym postrzeganiem przejść przez kierowców, było powodem wielu zdarzeń drogowych – wypadków z osobami zabitymi lub rannymi – kontynuuje przedstawicielka GDDKiA.
W ramach weryfikacji przejść dla pieszych w całym województwie likwidowano te, na których ruch pieszych nie przekraczał 20 osób w godzinach pomiarowych od 6.00 do 9.00 i od 14.00 do 17.00. Wśród nich zlikwidowano przejście w Łapczycy. Na nasze pytanie, czy jest szansa na zmianę decyzji odnośnie do Łapczycy, Iwona Mikrut odpowiada: W sytuacjach kiedy zmieni się zagospodarowanie terenu i pojawią się obiekty, które generują ruch pieszych będzie istniała możliwość ponownego wykonania pomiarów wielkości ruchu pieszych i jeżeli będzie to uzasadnione wyznaczenie przejścia ponownie.