Gmina Bochnia pracuje nad nowym planem zagospodarowania przestrzennego. W ostatnich latach do urzędu trafiało coraz więcej wniosków mieszkańców o zmiany w tym dokumencie. Najczęściej chodziło o przekwalifikowania przeznaczenia prywatnych działek.
Najczęściej ludzie wnioskują o zmianę działek rolnych na budowlane. Jeżeli plan nie był zmieniany od 8-9 lat, potrzeby na rozbudowę wzrosły i ludzie od lat czekali na możliwość zmiany – mówi Ewelina Makowska, zastępca wójta gminy Bochnia.
Jak mówi, zdecydowana większość wniosków o zmianę terenów rolnych na budowlane została uwzględniona. Nie wszystkie oczekiwane zmiany były jednak możliwe. Rada gminy jest podmiotem, który dokonuje zmiany studium, a później planu zagospodarowania przestrzennego, ale nie tylko gmina decyduje o przeznaczeniu działek. Później plan jest konsultowany w innych instytucjach, jest ich ok. 40 i nie każdy wniosek mieszkańca może być uwzględniony, ale nie wynika to z tego, że gmina tego nie chce, ale dlatego że jest negatywne uzgodnienie ze strony którejś z tych instytucji, np. z RDOŚ-u dotyczące korytarzy ekologicznych, czy kwestii osuwiskowych. Gmina musi się do tego dostosować, bo inaczej plan nie byłby przez te instytucje zaopiniowany pozytywnie. A opinia pozytywna jest obligatoryjna – dodaje wicewójt.
Obecnie trwa uchwalanie nowego studium, które będzie podstawą do zmiany planu. Powinno być ono gotowe w pierwszym kwartale 2018 roku. Następnie rozpocznie się uchwalanie nowego planu etapami. Ponieważ gmina Bochnia liczy 31 miejscowości, jej teren podzielono na kilka mniejszych obszarów, co ma ułatwić procedurę.