Jeszcze do przyszłego tygodnia mają potrwać remonty drogowe w Bochni. Prace na ulicach Poniatowskiego, św. Leonarda i Solna Góra miały zakończyć się 30 listopada, ale drogowcy ciągle nie zakończyli robót.
Powodem opóźnień były prace dodatkowe, jakie musiano wykonać na ul. Poniatowskiego i św. Leonarda. Bochnia jest najstarszym miastem w Małopolsce i gdzie się nie wbije łopaty, tam wychodzą cuda. W tym wypadku były przekładki kanalizacyjny, okazało się, że grunt jest mniej stabilny niż powinien – mówi Andrzej Koprowski z wydziału promocji bocheńskiego magistratu.
Jak już informowaliśmy na łamach mojaBochnia.pl, kanały burzowe były tak zniszczone, że nie dało się ich uszczelnić, tylko konieczna była wymiana. Projektant zaprojektował remont kolektora deszczowego, którego naprawa miała przebiegać metodą bezwykopową rękawa, natomiast nie sprawdzili sobie do końca tego kanału, nie skamerowali go i okazało się, że kanał jest w tak tragicznym stanie technicznym, że nie nadaje się do takiej renowacji. Jest pozapadanym zagruzowany i stan techniczny całego tego ciągu jest w takiej formie, że nie da się tego wyremontować tą metodą – tłumaczył 16 listopada na naszych łamach Przemysław Broszkiewicz, właściciel firmy realizującej prace (więcej TUTAJ). Roboty dodatkowe spowodowały wzrost ceny inwestycji o ok. 300 tys. zł (pierwotny koszt to ok. 4 mln zł z dofinansowaniem z budżetu państwa w kwocie 1,7 mln zł). Umowa pomiędzy miastem a wykonawcą została aneksowana i firma ma czas do wtorku 19 grudnia.
Odrębną sprawą jest to, jak po odnowionych drogach będzie się jeździło kierowcom. W sieci pojawiło się ostatnio zdjęcie TIR-a, który z powodu nowo wybudowanych wysepek na ul. Poniatowskiego, miał problem z wyjazdem w tę ulicę od strony ul. Krzeczowskiej.
Na nasze pytanie, czy montaż wysepek w ramach tzw. schetynówki uwzględnia ruch samochodów ciężarowych, Andrzej Koprowski odpowiada: Oczywiście, że „wysepki” przewidują ruch ciężarowy.