Kontrakt szpitala w Bochni na przyszły rok może być niższy od tegorocznego nawet o blisko 2 mln zł. Sygnały z Narodowego Funduszu Zdrowia, jakie trafiają do dyrekcji, są niepokojące.
Obecnie marzenia o kontrakcie wyższym od obecnego są już właściwie nierealne. – Wprawdzie plan finansowy NFZ nie został jeszcze zatwierdzony, ale sygnały, które docierają do szpitala są bardzo niepokojące, świadczące wyraźnie o obniżeniu ilości kontraktowanych usług medycznych na 2010 r., co przyjmuję z wielkim niepokojem. To bezpośrednio przełoży się na ilość przyjmowanych pacjentów, a z drugiej strony na ogromną presję tych pacjentów na przyjęcie do szpitala – mówi Wojciech Szafrański, szef bocheńskiej lecznicy.
Szpital bocheński wnioskuje o kontrakt na poziomie obecnego roku. Rzeczywistość jednak może okazać się brutalna. – Wstępnie, na poziomie informacji, które do mnie dotarły, obawiam się że plan w stosunku do roku 2009 na szpitalu będzie niższy o 1,8 mln zł, czyli o ok. 9% – dodaje Szafrański.
Dyrekcja szacuje, że szpital jest w stanie wykonać budżet na kwotę 40 mln zł.
PO daje znać o sobie i efekty cudów widać już nie tylko w telewizorze ale i już niedługo odczują je także mieszkańcy Bochni.
Dziękuję wszystkim wyborcom PO za ich płasko mózgowie.