Minął już prawie rok od zamknięcia mostu na Stradomce. Mieszkańcy Kamyka (gmina Łapanów) muszą nadłożyć blisko 6 kilometrów, by dostać się na drugą stronę rzeczki i dalej, do Łapanowa. Wprawdzie gmina dostała rządową dotacje na budowę nowego obiektu, ale inwestycja może nie dojść do skutku. Wszystko przez znane już kłopoty finansowe gminy. Samorząd nie ma pieniędzy na wkład własny do inwestycji, a wynosi on milion złotych.
Sytuacją zajęła się „Gazeta Krakowska”. Na utrudnienia związane z zamkniętym mostem skazani są mieszkańcy Kamyka oraz część sąsiadów przysiółka Sieradzka w Sobolowie – w sumie kilkadziesiąt osób. Żeby dojechać do Łapanowa, tracimy dwa razy więcej czasu niż dawniej – skarży się reporterowi gazety Jadwiga Bukowska. Mieszkańcy zgodnie podkreślają, że most w tym miejscu jest bardzo potrzebny.
Ostatnio mieszkańcy otrzymali wspaniałą informacje – gmina otrzymała rządową promesę na budowę nowego mostu w wysokości 4,5 mln zł. Gmina jednak musi dołożyć z własnego budżetu milion zł. I tu powstaje problem – gmina nie ma takich pieniędzy. Przez skomlikowaną sytuacje finansową gminy inwestycja stanęła pod znakiem zapytania.
Więcej informacji w „Gazecie krakowskiej”.