Gierczycach w przysiółku Czyrzyczka. Przez całe życie ciężko pracował, m.in. w elektrowni, ale również nieobca była mu praca na roli.
W swojej wsi kosił trawę i zboże u wielu rolników. Do dziś hoduje króliki, a opiekuje się nim córka.
Bartłomiej Strug dzień zaczyna od modlitwy. Szczególnym nabożeństwem darzy Matkę Bożą Kalwaryjską. Do sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej pielgrzymował ponad 30 razy pieszo. Zabierał tam również swoją małżonkę i dzieci. Życie jubilata wypełniała też ciężka praca. Przyznaje, że w Gierczycach nie ma gospodarstwa, w którym by nie pracował. Jak mówi jego córka, jest niezwykle konsekwentny w tym, co robi. – Wymaga zarówno od siebie, jak i od innych.
Zapytany o receptę na długowieczność Bartłomiej Strug podaje przede wszystkim międzyludzką zgodę. – Sąsiad z sąsiadem powinni się szanować, podobnie w rodzinie. Niektórzy się kłócą, przeklinają. To nie życie – mówi stulatek.
Dostojny jubilat jest wdowcem od 13 lat, doczekał się 13 wnuków i 11 prawnuków. Z okazji 100-lecia urodzin w Gierczycach odbyło się specjalne przyjęcie, poprzedzone Mszą św. o zdrowie i błogosławieństwo Boże dla Bartłomieja Struga. Z kościoła do świetlicy 100-letni mężczyzna przemierzył kilkaset metrów pieszo.