Tradycyjnie w pierwszy weekend majowy odbył się Rajd Konny Śladem Ucieczki rtm. Pileckiego. Jego uczestnicy – rekonstruktorzy oddziałów kawalerii II RP – przez Alwernię, Tyniec, Puszczę Niepołomicką, Bochnię, przybyli do Nowego Wiśnicza do Muzeum Pamiątek po Janie Matejce – Koryznówki.
Trasa Rajdu nawiązuje do ucieczki Witolda Pileckiego z niemieckiego obozu koncentracyjnego w Auschwitz w nocy z 26 na 27 kwietnia 1943 roku. Pilecki wraz z dwoma towarzyszami ucieczki: Edwardem Ciesielskim i Janem Redzejem dotarli do Bochni, a stamtąd Pilecki trafił (3 maja) do Nowego Wiśnicza – do Koryznówki, do domu Tomasza Serafińskiego.
To właśnie tam poznał osobę, pod nazwiskiem której (korzystał z pozostawionej w Warszawie kenkarty należącej do Serafińskiego) funkcjonował przez ostatnie lata okupacji – przed i w trakcie pobytu w KL Auschwitz.
W tegorocznych uroczystościach w Nowym Wiśniczu udział wzięli, jak co roku przedstawiciele Służby Więziennej. W miejscu, gdzie Pilecki znalazł schronienie i ukrywał się przez blisko 4 miesiące spotkali się przedstawiciele gminy Nowy Wiśnicz, Zakładu Karnego w Nowym Wiśniczu oraz przedstawiciele stowarzyszeń kawaleryjskich: z Krakowa, Niepołomic oraz Chrzanowa. Prezes tego ostatniego (Towarzystwa Krzewienia Tradycji Kawalerii Polskiej im. Witolda Pileckiego – Ryszard Sobieraj), który do Wiśnicza przyjechał w barwach 21 Pułku Ułanów Nadwiślańskich zrelacjonował podróż swojego pododdziału do Nowego Wiśnicza. Ze swoją grupą jechałem pierwszego dnia z Oświęcimia do Alwerni, następnego do Tyńca. W Alwerni udzielono im pierwszej pomocy, tam też umożliwiono im przekroczenie granicy pomiędzy Rzeszą a Generalnym Gubernatorstwem – powiedział Sobieraj.
Prezes Towarzystwa Krzewienia Tradycji Kawalerii Polskiej przypomniał zebranym znaczenie ucieczki z KL w Auschwitz oraz działań rotmistrza Pileckiego:
Wydarzenie to zasługuje na wieczną pamięć. Nie możemy zapomnieć o naszych bohaterach, którzy dla swojej umiłowanej ojczyzny, ratując innych narażali swoje życie. Ich postawa jest godna naśladowania ale przede wszystkim pamiętania o nich. Niestety historia powojenna wymazała pamięć o wielu bohaterach. Dziś jest czas aby o tym przypominać. Dziś jest jedna z okazji, aby podkreślić ich niezwykłą odwagę, poświęcenie i wspaniałomyślność.
Rotmistrz Pilecki jest przykładem i bohaterem dla wielu narodów. Stanowi przykład dla dyplomatów w Stanach Zjednoczonych. Zanim dyplomata zostanie wysłany na placówkę jest zaznajamiany z życiorysem Pileckiego. W Polsce niestety nadal pojawiają się kontrowersyjne głosy, które próbują przyćmić jego dobre imię.