Miasto stara się o pieniądze na przebudowę oczyszczalni ścieków. Najpierw trzeba wykonać studium oraz projekt techniczny, co ma pochłonąć 1,2 mln zł.
Jak mówi burmistrz Bogdan Kosturkiewicz, najpierw miasto zamierza zdobyć 70% tej kwoty, co umożliwi dalsze czynności związane z planowanymi inwestycjami. – Zamierzamy doprowadzić do tego, aby wybudować ciąg technologiczny przygotowania do utylizacji osadów ściekowych, które stanowią największe zagrożenie dla środowiska, dla osiedla Smyków, które znajduje się bezpośrednio w pobliżu oczyszczalni ścieków, a także zjazdu z autostrady i Bocheńskiej Strefy Aktywności Gospodarczej – mówi burmistrz.
Projekt przewiduje również wykorzystanie odnawialnych źródeł energii w formie kolektorów słonecznych. Energia będzie potrzebna do osuszania osadów ściekowych. Jak mówi Zbigniew Rachwał, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Bochni, obecnie na oczyszczalni ścieków w Bochni powstaje rocznie 800 ton odpadów w postaci suchej masy. – Ciąg do gospodarki osadowej, który mamy w tej chwili, staje się już niewydolny. Zresztą Polska podpisała umowę z Unią Europejską o gospodarce odpadami i musimy zmniejszyć ich objętość. W tej chwili mamy 30% suchej masy, czyli jest w tym 70% wody. Objętościowo są to zatem bardzo duże ilości, jest to zagospodarowane przez firmy zewnętrzne, które to wywożą, ale to są bardzo olbrzymie koszty – mówi prezes MPWiK.
Obecnie odpady z oczyszczalni ścieków w Bochni są wywożone poza teren powiatu bocheńskiego.
Więcej na ten temat w Radiu Moja Bochnia we wtorek