Kierowcy Rejonowego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Bochni, którzy przechodzą do nowej firmy komunikacyjnej, nie dostaną premii na święta. Ludzie są tym faktem oburzeni, uważają, że to mobbing.
Mówią, że skoro pracowali w firmie przez cały rok, prezes nie ma prawa odmówić im tego świadczenia. Wielu z nich w firmie pracowało od ponad 10 lat. – Wczoraj osobiście rozmawiałem z panem prezesem. Stwierdził, że to jest jego suwerenna decyzja, że nam się pieniądze nie należą, bo odchodzimy do BZUK-u, że gdyby nie my, to burmistrz nie utworzyłby komunikacji, bo nie miałby kierowców. Powiedział też, że możemy nawet skierować sprawę do sądu. To były jego słowa, więc podziękowałem i wyszedłem – mówi Jacek Janczyk.
8 pracowników RPK odchodzi z firmy z dniem 31 grudnia i przechodzi do Bocheńskiego Zakładu Komunikacji. – Przez 2 lata nie były wypłacane świadczenia za urlop, w ubiegłym roku również nie dostaliśmy świadczeń na święta, ponieważ nie było pieniędzy. W tym roku miało być zapłacone wszystkim, jeżeli burmistrz zapłaci dotację. Nic nie zostało wyrównane – mówi Rafał Żelazko.
Po 1 stycznia tych 8 pracowników ma zakaz wstępu na teren RPK. – Jest napisane pismo, że wszyscy pracownicy, którzy przechodzą do BZUK-u, nie mają wstępu do RPK.
Teraz jednak pracowników szczególnie boli to, że ich koledzy dostali do 500 zł premii na święta, tymczasem im jej odmówiono. – Wszystkim się należą, tylko nie nam, tym ośmiu, którzy odchodzą. W ten sposób nas prezes potraktował, czujemy się bardzo pokrzywdzeni, bo też pracowaliśmy na dobro tej firmy. Mam już 30 lat pracy, ale nikt mnie tak nie potraktował w żadnym zakładzie pracy – dodaje Jacek Janczyk.
– Z kolegą nie podpisaliśmy również strajku przeciwko miastu i też był szantaż, że pójdziemy na warsztat, albo będziemy skierowani do innych prac. To jest jakby mobbing wobec pracowników – dodają kierowcy.
Z prezesem RPK Lucjanem Zapałą nie udało nam się dzisiaj skontaktować, nie odbiera telefonu.
Prezes ma rację. Może pracownikowi dać premięlub jej nie dać, chyba że w regulaminie ma zapis że premie należą się kazdemu a z jej odebrania należy się wytłumaczyć.
Jasne ma rację-„szkoda tylko że bony które miały być przyznane zostały specjalnie zamienione w przelew pieniężny by móc nazwać je premią uznaniową. Jeżeli ktoś odchodzi z danej pracy bo ma inną z lepszymi warunkami to raczej w żadnym zakładzie nie ma takich problemów jak w tym przedsiębiorstwie”. Prezes były kierowca i „kolega” wybił się na tak wysokie stanowisko i pokazał to że można wiele w życiu osiągnąć i tu chylę głowę. Tylko szkoda że w tak krótkim czasie swojego panowania tak dał się we znaki i to w tym złym kierunku. Każdy z nas ma rodziny i dzieci którym niestety będzie trzeba wiele odmówić na święta bo niestety wypłata w kwocie do 1300zł zmusza nas do bardzo skromnych świąt, więc każdy liczył na taki hojny prezent choć na koniec. Niestety funkcja przerosła prezesa. Z góry życzę panu WESOŁYCH ŚWIĄT i oby to co pan robi nie obróciło się przeciw panu w tych dalszych pana działaniach wobec niewinnych pracowników.
idźcie do burmistrza on wam premie da!!!!
wlasnie m.in, przez takich pracownikow jak wy to rpk jest w kiepskim stanie
Koledzy skoro poszliście do konkurencyjnej firmy , to czego wy jeszcze chcecie ? premii od byłego zakładu. Jeszcze tak dobrze nie ma w upadającej firmie ,żeby dawać byłym pracownikom pieniądze , którzy przezornie zadbali o swój byt. Powodzenia i dużych premii w BZUK.
Człowieku o czym ty gadasz, RPK jest w takim stanie przez pracowników a od czego są władze żądzące tą firmą może powinni pracownicy z własnej kasy wyciągnąć i dać [ed. red.]. Zobaczymy co będzie od nowego roku. Co wtedy wasze władze zrobią. POWODZENIA..
Mobbing byłby wtedy, gdyby prezes chciał wymusić ich odejście z RPK i nie dawał im np. nagród, podwyżek, ale oni już dawno się okereślili że im na RPK nie zależy .
Nawzajem – takie jest zdanie prawie całej załogi!!!
Nagroda jest zapłatą uznaniową !!!!
Zapomniałem powiedzieć – ulubiony burmistrz pana Zelazko do dzisiaj nie zapłacił 300 000 złotych dotacji czyli 2 rat miesięcznych. U niego powinni interweniować ci panowie z fotografii .
Oni nie chcieli urazić burmistrza kiedy cała załoga protestowała przeciw szykanowanie przez niego całej firmy RPK. W jesieni pan BK miał ponad 700 000 zł długu do RPK , to im nie przeszkadzało.
resor z rpk ty chyba jestes pupilem zapaly bo jak byl pan sitko to chcialo ci sie rzygac jak miales isc do pracy bo nie dalo sie rzadzic ludzmi tylko trzeba bylo pracowac a jesli chodzi o pieniadze to jest to fundusz swiadczen socjalnych na ktory pracowali wszyscy takze kierowcy ktorzy odchodza i prosze sie nie wypowiadac w imieniu calej zalogi
nie fundusz socjalny lecz fundusz nagród – resor ma rację
To wstyd panowie ,że na łamach portalu umiecie się porozumieć , bo to anonimowo a w rzeczywistości nie.
Przynajmniej w ten czas świąteczny moglibyście przestać być obłudni
zgadzam sie z rekinem
panowie dzisiaj bez premi to sluszne bos cie zdradzili rpk spszedaliscie wszystkie tajemnice firmy a propo bo jeden z panow jeszcze nie pojezdzil a juz sie zwolnilc czyzby juz bylo tak zle boncie pewni ze do rpk nie ma powrotu
X zastanów sie co piszesz wazeliniarzu.Jak będziesz miał przerwę we włażeniu w d…ę rządzącym w rpk to podszkol się z gramatyki i ortografii. Nie dziwi mnie że tak bronisz tej firmy bo ona Ci chyba życie uratowała.Gdzie by teraz takiego analfabete przyjęli, nawet do pracy na stróża trzeba mieć maturę. A kierowcy którzy odeszli zrobili by największy błąd wracając do tej firmy. To jest chora firma. W normalnej nikt nie nazwałby pracownika zdrajcą dlatego że idzie do lepiej płatnej pracy. Raczej próbowano by go zatrzymać.powodzenia panowie w nowej firmie oby się wam ułożyło.
Za tymi którzy odeszli to nikt nie tęskni a czy odejśckie byo dom wyborem to sie dopiero okarze. Firma chora wcale nie jest!!!RPK jest firma z pond 30-letnim doświadczeniem,więc jak na chorą firmę utrzymuje się na ryknu dosyć długo.A odnośnie matur nie obrażajcie RPK,bo również niektórzy z nowych kierowców Bzuka na stróża by się nie załapali;]xDD