Budżet miasta na 2010 r. został przyjęty jednogłośnie. Każdy z klubów radnych opowiedział się za projektem przedstawionym przez burmistrza, nawet w dyskusji nic nie zdradzało, że to ostatni budżet przed wyborami w 2010 r.
Po stronie dochodów budżet na 2010 r. przewiduje 74,451 mln zł, po stronie wydatków 83,239 mln zł, z czego na wydatki bieżące zaplanowano 59,889 mln zł, a na wydatki majątkowe (inwestycje) 23,354 mln zł. Deficyt wyniesie 8,788 mln zł.
Wśród głównych zada inwestycyjnych na 2010 znajduje się dokończenie budowy hali widowiskowo-sportowej, drogi KN2 (I etap oraz budowa II etapu), przewidziano też wykonanie 7 km chodników oraz 17 km nawierzchni asfaltowej.
Kluby radnych bardzo ciepło wypowiadały się na temat projektu budżetu. Radny Piotr Dziurdzia w imieniu klubu PiS i PO mówił, że nie jest to projekt doraźnych rozwiązań, przygotowywany na zasadzie „od budżetu do budżetu”, ale rozwojowy plan dochodów i wydatków.
Z kolei radny Mariusz Trojak (BiZBR) zwracał uwagę, że priorytetem na 2010 r. powinno być uruchomienie strefy aktywności gospodarczej, która – według radnego – może przynieść od 1000 do 1500 nowych miejsc pracy, a co za tym idzie nowe dochody dla budżetu, które umożliwią kolejne inwestycje. Radny zwrócił też uwagę, że w nowym projekcie niewiele pieniędzy przewidziano na lokale socjalne, działalność kulturalną i sportową.
Projekt budżetu wyjątkowo przychylnie przyjął też radny Kazimierz Ścisło, który w poprzednich latach nieraz krytykował burmistrza. Tym razem zwrócił uwagę, że mieszkańcy miasta oczekują na budżet. – Głosowanie przeciwko niemu lub wstrzymywanie się byłoby zatrzymaniem rozwoju tego miasta, a my jesteśmy za rozwojem – mówił Ścisło.
W głosowaniu nad projektem budżet został przyjęty jednogłośnie.
lizusy a nie radni – dobrze że to ich koniec roboty i koniec kontaktu z urzedem dla większości z nich i dla włodarza