Wciąż jeszcze dokładnie nie wiadomo, kiedy nastąpi od dawna zapowiadane otwarcie KN2. Urząd Miasta czeka na pozwolenie użytkowania ze strony Starostwa, z kolei Starostwo czeka na uzupełnienie dokumentów przez Miasto.
Ostatnimi czasy wokół KN2 znów zrobiło się głośno na skutek „wpadki” z oddaniem trasy do użytku. Mimo oficjalnej informacji sygnowanej przez Referat Promocji i Rozwoju Miasta o otwarciu drogi północno-zachodniej, Burmistrz Miasta pojawił się w wyznaczonym miejscu nieoficjalnie i mówił, że owszem, jego życzeniem byłoby otwarcie KN2, ale nie może tego jeszcze uczynić. Wówczas Bogdan Kosturkiewicz sugerował, że odpowiedzialną za wydanie decyzji o dopuszczeniu do ruchu jest urzędniczka z Wydziału Architektury w Starostwie, której podpis jest niezbędny by wydano zgodę. Okazało się jednak, że to nie brak podpisu, ale brak kilku dokumentów spowodował opóźnienie otwarcia nowej drogi.
– 15 grudnia wypłynął do Starostwa wniosek o wydanie pozwolenia na użytkowanie drogi, 29 grudnia została przeprowadzona obowiązkowa kontrola przez Wydział Architektury, która wykazała braki w dokumentacji. W tym tygodniu Miasto zostało poinformowane o konieczności uzupełnienia tych braków. Gdy tak się stanie, Starostwo wyda decyzję – poinformowała nas Katarzyna Kępa – Hamuda, z Biura Prasowego w Starostwie.
Burmistrz Miasta przyznaje, że rzeczywiście pojawiły się pewne nieścisłości i błędy, za które odpowiada inwestor zastępczy. – Braki w inwentaryzacji powykonawczej w zakresie klauzuli uprawnionego geodety potwierdzające zgodność z zatwierdzonym projektem budowlanym , dostarczenie rysunku zamiennego w zakresie usytuowania miejsc postojowych przy cmentarzu w rejonie ronda ze wskazaniem ich usytuowania zgodnie z warunkami technicznymi, w ślad za tym uzupełnienie oświadczenia kierownika budowy – uzyskaliśmy w Starostwie szczegółową listę uchybień. Firma Agencja Rozwoju Miasta S.A. z Krakowa, która pełniła tą funkcję została już wezwana do uzupełnienia dokumentów. – Dziś, tj. 7 stycznia Burmistrz Miasta Bochni uzupełnił wszystkie załączone dokumenty – poinformowała nas Katarzyna Kępa – Hamuda.
A dlaczego Starostwo ma się tak bardzo spieszyć z wydaniem decyzji przecież każdego Wójta, Burmistrza obowiązuje to samo prawo. Ja musiałam czekać na prawomocność, cała procedura wydania pozwolenia trwała 1,5 miesiąca a oni chcą już i jeszcze mają pretensje że trzeba coś uzupełnić. To się nazywa władza?