W powiecie bocheńskim przemoc domowa spadła w minionym roku w porównaniu z rokiem 2008. Mimo wszystko jednak skala problemu jest ogromna.
W 2009 r. z powiecie bocheńskim zgłoszono 157 interwencji związanych z przemocą w rodzinie, tyle też wdrożono procedur niebieskiej karty. Procedura ta polega na tym, że policjanci wspólnie z pracownikami ośrodków pomocy społecznej, a czasami kuratorami sądowymi odwiedzają systematycznie (co najmniej raz w miesiącu) rodzinę, w której doszło do przemocy.
Jeśli odwiedzający stwierdzi, że przemoc już nie występuje, procedura zostaje zamknięta. W razie nawrotu przemocy, powiadamiane są gminne komisje rozwiązywania problemów alkoholowych, ośrodki pomocy społecznej, w niektórych przypadkach sąd rodzinny i sąd nieletnich, ośrodek interwencji kryzysowej czy PCPR.
– Te odwiedziny mają na celu monitorowanie sytuacji, aby zapobiegać przemocy w rodzinie i podejmowanie działań wspierających osoby pokrzywdzone w wyniku przemocy – mówi Leszek Machaj, oficer prasowy bocheńskiej policji.
W 2008 r. interwencji związanych z przemocą w rodzinie takich interwencji było 220. Większość przypadków domowej przemocy ma miejsce pod wpływem alkoholu. Spadła też liczba osób poszkodowanych. – W roku 2009 mieliśmy 303 osoby poszkodowane, rok wcześniej aż 459, również spadła liczba pokrzywdzonych kobiet z 219 w roku 2008 do 163 w ubiegłym roku. Pocieszające jest to, że było też mniej dzieci, które były świadkami przemocy – dodaje Leszek Machaj.
Osoby, które zgłaszają się na policję, dostają informację o tym, gdzie mogą uzyskać pomoc. – Takimi ośrodkami są Miejskie i Gminne Ośrodki Pomocy Społecznej, Ośrodek Interwencji Kryzysowej oraz Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie, gdzie osoby mogą zgłosić się na terapię wspólnie z małżonkiem, bądź też udać się po prostu po poradę psychologiczną, wsparcie, pomoc prawnika. Również w Bochni mamy punkt konsultacyjny dla osób uzależnionych i osób, wobec których stosowana jest przemoc. Taki punkt funkcjonuje również w Nowym Wiśniczu.
W mojej trudnej sytuacji fachową pomoc i wsparcie uzyskałam od pracownika socjalnego z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Bochni. Od niego wszystko się zaczęło, pokazał mi że warto, że nie jestem z tym sama, dzisiaj jest już dużo lepiej. Dlatego za tą pomoc bardzo dziekuje