W Bochni na jednym z najbardziej newralgicznych skrzyżowań ma być bezpieczniej. Sygnalizacja świetlna na przecięciu się ulic Wiśnickiej, Brodzińskiego, Kazimierza Wielkiego i Samlickiego zaczęła działać.
Zdaniem policji, światła na pewno udrożnią ruch oraz poprawią bezpieczeństwo w tym miejscu. – Dotychczasowe statystyki są bowiem jednoznaczne: 16 kolizji w ubiegłym roku i 9 kolizji oraz wypadek w tym roku – zwraca uwagę Marek Rudnik, komendant powiatowy policji w Bochni.
Problem skrzyżowania na ul. Wiśnickiej w Bochni to również duża pochyłość terenu w ciągu ul. Brodzińskiego. Jak mówi wiceburmistrz Gustaw Korta, instalacja będzie reagować na zmiany temperatury, aby nie dochodziło do stłuczek przy oblodzonej jezdni. – Gdy temperatura jezdni będzie wskazywała na to, że może dojść do tego typu zjawisk, automatycznie nastąpi wyłączenie kierowania tutaj światłami, włączą się migające światła pomarańczowe, które będą regulować ruch zgodnie z istniejącym prawem drogowym – mówi wiceburmistrz.
Tego typu rozwiązanie jest pierwszym w Małopolsce na drodze wojewódzkiej. Sygnalizacja w Bochni kosztowała blisko pół miliona zł, zapłacił za nią w połowie Zarząd Dróg Wojewódzkich oraz w ¼ miasto i w ¼ powiat bocheński.