Oświadczenie burmistrz Magdaleny Łacnej o upadłości konsumenckiej, zakup drogiego auta do MPWiK, czy też medialne doniesienia o postępowaniu prokuratorskim w związku z rzekomymi taśmami pani burmistrz, zagęściły atmosferę w Solnym Grodzie. To z kolei skłoniło do zadania pytań radnym Miasta Bochni o ich ocenę sytuacji w mieście. O ocenę zakupu auta, o to jak odbierają informację o sytuacji finansowej Magdaleny Łacnej czy też o sprawie słynnych taśm… Rozmawialiśmy z Katarzyną Kortą-Wójcik (KO), Markiem Rudnikiem (BdB), Ireneuszem Sobasem (PiS) oraz Patrykiem Salamonem (BWS).
Katarzyna Korta-Wójcik, radna, Platforma Obywatelska
Pani Burmistrz przychodząc do urzędu powiedziała, że znalazła trupy w szafach. Minęło trochę czasu, a te trupy zaczęły wypadać z jej własnej szafy. Powiem szczerze: nie wiem co powiedzieć na temat zadłużenia pani burmistrz. To dla mnie trochę niewyobrażalne zrzucać winę na pandemię i partnera, a przecież musiała występować do banku o kredyty, wystawiać faktury oraz inne dokumenty związane z działalnością firmy. Tymczasem mając takie zadłużenie z uśmiechem na ustach startowała w trzech wyborach : dwa razu do Sejmu i teraz na burmistrza. Ciężko uwierzyć, wbrew temu co zostało podane w oświadczeniu, że sytuacja finansowa nie ma wpływu na zarządzanie miastem. Musiałaby być człowiekiem z żelaza, hulkiem, żeby nie robiło to niej wrażenia. Dziwię się że chodzi uśmiechnięta jakby nic się nie stało. Wiem, że jest psychologiem ale nie daje to pewności, że sobie ze wszystkim poradzi. Mam obawy czy będą podejmowane właściwe decyzje w mieście.
Co do nagrań, to… kiedyś doniesiono mi, że miałam być usunięta z funkcji przewodniczącej, co potem nastąpiło i to się podobno ma potwierdzić w nagraniach. O obecnej sytuacji w jakiej znalazła się Bochnia mogę powiedzieć, że tak jak kiedyś promocja w naszym mieście nie działała, tak teraz z całą siłą działa antypromocja. Nie wyobrażam sobie aby obecny prezes MPWiK, który przyszedł do Bochni z Krakowa kupił auto za 220.000 złotych będąc w momencie zakupu jedynie pełniącym obowiązki prezesa. Porażką dla Bochni jest polityka personalna w mieście, która dodatkowo jest kosztowna, a pani burmistrz doświadcza sterowania przez inne osoby. Samo odwołanie pani sekretarz Groblickiej kosztowało miasto około 90.000 złotych. Tymczasem nie mamy czym się pochwalić. Jest gorzej niż źle. Na miejscu pani burmistrz bym przeprosiła i zrezygnowała ze stanowiska. Wstydziłabym się iść po ulicy. Nie tak to sobie wyobrażaliśmy.
Marek Rudnik, Wiceprzewodniczący Rady Miasta Bochnia, Bochniacy dla Bochni
Sytuacja w Bochni od pewnego czasu bardzo „gęstnieje”. Jest to niestety zauważalne i odczuwalne wśród mieszkańców z którymi miałem kontakt. Jednak, z uwagi na charakter ostatniej sprawy – przez grzeczność – nie chciałbym jej szczegółowo komentować. Opieram się na oświadczeniu pani burmistrz o sytuacji w jakiej się znalazła. Ta sytuacja spowodowana zadłużeniem nie jest nikomu miła i nikomu takiej sytuacji nie życzę. Upadłość konsumencka to proces bolesny, to utrata mienia ruchomego i nieruchomego zgromadzonych środków, części dochodów w celu spłaty wierzytelności i zobowiązań ,to naprawdę ciężkie chwile dla osoby dotkniętej taką sytuacją. Tak czysto po ludzku jest mi żal pani Magdaleny jak każdego kto z jakiegoś powodu znajduje się w takiej sytuacji. Myślę że nikt nie chciałby doświadczyć takiej historii.
Warto jednak pamiętać, że to ona sama dokonywała takich a nie innych wyborów. Zdecydowała się kiedyś na prowadzenie określonej działalności gospodarczej która zawsze niesie wysokie ryzyko porażki. To także ona dokonała wyborów osobistych i życiowych. Jednak, jak jeszcze raz powtórzę, opieram się wyłącznie na oświadczeniu pani Burmistrz zamieszczonym w mediach lokalnych i społecznościowych.
Odpowiadając na pytanie pana redaktora: jako radny rozmawiam każdego dnia z mieszkańcami Bochni. Jestem tylko przekaźnikiem ich głosów. Są różne opinie mieszkańców. Część osób współczuje jednak przeważają takie opinie że ludzie są zdegustowani i zawiedzeni sytuacją wokół pani burmistrz. Spotkałem się też z takimi opiniami, że gdyby mieszkańcy wiedzieli o kłopotach w prowadzeniu firmy, w tym takich problemach finansowych pani burmistrz, przed wyborami nie zagłosowaliby na jej kandydaturę.
Nie ma tygodnia, nie ma miesiąca, aby coś się nie wydarzyło. Nie widzę gmin w naszym regionie, czy też sąsiedztwie gdzie cały czas pojawiałyby się tego rodzaju sensacje. Mamy w powiecie drugie miasto: Nowy Wiśnicz, pozostałe gminy w tym duże jak choćby gmina Bochnia – czasem dochodzą stamtąd jakieś różne komentarze, że coś się komuś nie podoba, ale nie ma takiego ciągu zdarzeń jak w Bochni. Inną sprawą z ostatnich dni to choćby wspomnę sprawę z zakupem auta w MPWiK. Ciągle z czegoś się tłumaczymy, wyjaśniamy a nie mamy się czym pochwalić na przykład w zakresie pozyskanych środków zewnętrznych poza dotacją na budowę przedszkola. Mam wrażenie, że jako miasto zapędzamy się w przysłowiowy „kozi róg”.
Ireneusz Sobas, radny, Prawo i Sprawiedliwość
Ciężko mi mówić o sytuacji pani burmistrz z prostego powodu: zawsze będę posądzany o to, że z faktu, iż byłem jej kontrkandydatem w drugiej turze wyborów na burmistrza nie jestem obiektywny, że kieruję się zawiścią, chorą satysfakcją. Tymczasem staram się być obiektywny, choć nie wiem czy mi się to do końca uda.Mam trudność z oceną pani burmistrz. Bo sprawy, które wypłynęły, dotyczą jej sfery prywatnej, w tym prowadzenia działalności gospodarczej. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że pełniąc funkcję burmistrza, jej sytuacja osobista wiąże się z zawodową. Staram się jednak oddzielić te kwestie, nie chcę na przykład komentować oświadczeń majątkowych pani burmistrz ani tego, że ogłosiła jako osoba fizyczna upadłość konsumencką.Wiele osób w Bochni jest tym zbulwersowanych twierdząc, że gdyby wiedziały o sytuacji finansowej Magdaleny Łacnej, nie oddałyby na nią swojego głosu. „Mądry Polak po szkodzie” – chciałoby się powiedzieć. Każdy mógł się z nimi zapoznać w BIP. Świadczy to niestety o nikłej świadomości wyborców. Przy wyborach chodziło o stworzenie koalicji antypisowskiej, o niedopuszczenie za wszelką cenę do zwycięstwa kandydata Prawa i Sprawiedliwości. To się udało, dlatego też p. Magdalena Łacna dzisiaj jest burmistrzem, stwierdzam po prostu fakty.Jako grupa radnych PiS złożymy podczas czwartkowej sesji zapytanie do burmistrz, jak to jest możliwe, że w firmie zajmującej się dystrybucją wody i odprowadzeniem ścieków zakupiono osobowy luksusowy samochód? Chcemy, żeby pani burmistrz wyjaśniła to osobiście. Skoro zakupiono auto za 220 000 złotych, to sytuacja spółki musi być świetna i w tym roku, nawet w następnym nie powinniśmy spodziewać się wzrostu cen za wodę i ścieki. Pani burmistrz twierdzi, że środki na auto zabezpieczył jeszcze poprzedni prezes MPWiK – pan Zbigniew Rachwał. Konsultowałem się z nim i poinformował mnie, że środki rzeczywiście były zabezpieczone, ale na auto do obsługi linii wodociągowych.Krążą informacje o jakichś taśmach i o tym, że zajęła się nimi prokuratura. Będziemy pilotować tę sprawę, zwłaszcza jeśli pojawią się informacje na temat korupcji politycznej. Póki co czekamy na ustalenia prokuratury.Z tych wszystkich wydarzeń wyłania się nieciekawy obraz miasta. Nie chciałbym być złym prorokiem, ale wynika on z tego, że dopuszcza się do władzy osobę niedoświadczoną. Jestem także pod wrażeniem zupełnej anihilacji obozu bocheńskiej Platformy Obywatelskiej. Pani burmistrz była jej kandydatką, podobno po wyborach rzuciła legitymację, a teraz słyszymy że jednak nadal jest przewodniczącą miejskiego koła. O tym, że doszło tam do wielkiej degrengolady świadczy fakt, że największymi oponentkami pani burmistrz stały się jej byłe (obecne?) partyjne koleżanki. Nikt tak jej nie atakuje, jak one. Tak zażartej, otwartej wojny nie widziałem w samorządzie, a pracuję w nim od dawna.Dzwonią do mnie przedstawiciele mediów publicznych, a to oznacza, że temat pani burmistrz przekroczył już granice Bochni. Po ludzku chciałbym, żeby o Bochni było głośno z powodu odnoszonych przez nią sukcesów, a nie dlatego, że toczy się niej lokalna odmiana „wojny na górze”. Czy jeszcze tego doczekamy – coraz bardziej powątpiewam.
Patryk Salamon, radny, Bocheńska Wspólnota Samorządowa
Wydaje mi się, że jeśli informacje o sytuacji finansowej pani burmistrz wypłynęłyby przed wyborami, to co prawda miałyby wpływ na ich wynik, ale nie wydaje mi się, żeby zadecydowały o porażce Magdaleny Łacnej. Bliższy jestem stwierdzeniu, że jej przewaga nad Ireneuszem Sobasem byłaby po prostu mniejsza. Pamiętajmy, że jej zwycięstwo w drugiej turze było bardzo wyraźne. Obecnie takie rozważania mają wyłącznie charakter gdybania. Natomiast dzisiaj pojawiło się oświadczenie pani burmistrz na temat zakupu samochodu dla MPWiK. Ten zakup nadal budzi we mnie wątpliwość czy był zasadny. Zdecydowanie rozważałbym tańszy pojazd, który i tak spełniałby swoje zadanie. Mówimy przecież o Bochni, a nie o mieście wielkości Krakowa czy innej dużej aglomeracji.
Pojawiła się w przestrzeni medialnej nieoficjalna informacja, że trwa postępowanie prokuratorskie w związku treścią nagrań między innymi pani burmistrz. Uważam, że dobrze, że się tak dzieje. Dobrze, bo w wśród mieszkańców krążą plotki – i to od kilku miesięcy – o tym, że na nagraniach mają być poruszane kwestie obsadzania stanowisk. Dlatego też, powtórzę, że dobrze się stało, że prokuratura zajęła się tą sprawą. Najwyższy czas, aby ją wyjaśnić – potwierdzić pogłoski bądź też je zdementować. To zamknie ten temat raz na zawsze. A jaki będzie wynik postępowania? Chciałbym, aby był korzystny dla Bochni, co nie znaczy że będzie korzystny dla pani burmistrz. Najważniejsza jest Bochnia, jej mieszkańcy oraz przyszłość miasta w najbliższych latach. W rozmowach z mieszkańcami wyczuwalne jest rozczarowanie. Były duże nadzieje na nowe otwarcie – nowy sposób rządzenia, komunikowania, na to że po prostu będzie lepiej niż do tej pory. Nie tak to miało jednak wyglądać. I nie jest to kwestia budżetu, ale sposobu pracy i współpracy z mieszkańcami czy ustalania priorytetów. Wydaje mi się również, że atmosfera wokół pani burmistrz zagęszcza się i zamiast się poprawiać to z tygodnia na tydzień się pogarsza. Ciekawi mnie bardzo co przyniesie najbliższa przyszłość: czy oczyści się atmosfera w mieście, a jeśli tak to w jaki sposób? Bo to nie może trwać wiecznie.