W zeszły czwartek (4 lutego br.) w Szkole Podstawowej nr 5 odbyło się planowane na po feriach referendum w sprawie zmiany godziny rozpoczynania nauki w szkole z 8.00 na 7.30. Zdecydowana większość, bo aż 89,56% rodziców uprawnionych do głosowania opowiedziało się przeciw takiej zmianie. Frekwencja wyniosła 85,86%.
Przypomnijmy, dwa dni przed feriami dyrektor szkoły Jerzy Sumara został poinformowany przez władze miasta, że po feriach nastąpi zmiana rozpoczynania zajęć szkolnych w jego placówce. Przedstawiono mu dwie możliwości do wyboru: 7.30 albo 8.20. Postawiony przed faktem dokonanym, wybrał 7.30.
Następnie, jeszcze tego samego dnia przedstawił sprawę Radzie Rodziców na popołudniowym spotkaniu z jej prezydium. Rada Rodziców jednogłośnie opowiedział się przeciw takiej zmianie. Chodziło zarówno o samą zmianę, jak i sposób jej wprowadzania, bez konsultacji z rodzicami i na przysłowiową „ostatnią chwilę”.
Zmiana powyższa była podyktowana – jak twierdził burmistrz na spotkaniu z przedstawicielami Rady Rodziców – chęcią uwzględnienia postulatów składanych przez niektórych rodziców.
Przewodniczący Rady Rodziców Aleksander Rzepecki tak ocenia wyniki przeprowadzonego referendum: – Większość rodziców jednoznacznie powiedziała, co sądzi na temat zmiany godziny rozpoczynania nauki w szkole. Cóż tu można komentować? Swiat stoi na nogach a nie na głowie. To komunikację dostosowuje się do godzin rozpoczynania nauki w szkole, a nie odwrotnie.
W referendum wzięło udział 249 osób z 298 uprawnionych do głosowania.
a burmistrz znowu scyganił.
on teraz łże nawet politycznych sojuszników!!!
co za charakter!!!!
to nie rodzice postulowali za zmianą tylko burmisztrz nie ma czym dzieci pszywieść do szkoly zwolać sesję może któryś z radnych znowu będzie chciałkupić autobus pomału pan się gubi panie burmisztrzu