Paweł Mej, niezwykle optymistyczny człowiek słynący z biegania boso w maratonach w całej Polsce ponownie trafi do programu Elżbiety Skrętkowskiej.
Tym razem wystąpił w eliminacjach w Warszawie, zaśpiewał słynne „sokoły”. Autorka programu ponownie zwróciła uwagę na Pawła po blisko 7. latach. Wtedy to, w lipcu 2003 r. w Sopocie na eliminacjach zaśpiewał piosenkę ludową „Kura nogę wykręciła”, która dała mu wstęp do studia telewizyjnego. Wojciech Mann, prowadzący program powiedział wtedy o Pawle: z wielką radością patrzę na takich ludzi, ponieważ jemu aż w oczach skrzy się radość życia…
W studiu Paweł zaśpiewał piosenkę Pawła Kukiza i Jana Borysewicza pt. „Mała lady pank” i zakwalifikował się do finału w Warszawie.
W programie, który zostanie nagrany w marcu, a emisja nastąpi prawdopodobnie w kwietniu w TVP2, uczestnicy śpiewać będą największe przeboje Andrzeja Rosiewicza. W eliminacjach brało udział ponad 1000 osób!
Na pytanie, dlaczego śpiewa, odpowiada: – W szkole podstawowej w Baczkowie miałem za śpiew same piątki. Lubie śpiewać bo lubię i już. Śpiewam także kolędy na Krupówkach w Zakopanym od połowy stycznia do 2. lutego, a później inne pieśni religijne. Robię to już systematycznie od 12. lat.
Zobacz:
– strona Pawła Meja
– występ Pawła w „Szansie…” w 2003 r.
pomnik w galerii ……… (jakiej dopiszcie sami)
Prawdę mówiąc, to chciałbym umieć w takim stopniu korzystać z życia i możliwości, jak Paweł. Kontakt z nim pokazuje, że gdy odrzuci się rzeczy które nas ograniczają, życie okazuje się zupełnie inne, niż to, jakie widzimy na co dzień. Dużo bardziej kolorowe i radosne. Aż chce się żyć na maksa.
Niezwykle cieszę się Paweł, że Cię poznałem. I życzę Ci, by więcej osób spojrzało na Ciebie z sympatią.
Paweł,tak trzymaj.Zdrowia życzę i do przodu!
znależli sobie człowieka z którego można się posmiać i dalej z nim do telewizji