Od kilku już miesięcy w Bochni mówi się o tym, że miasto mogłoby przejąć linię nr 1, obsługiwaną przez Rejonowe Przedsiębiorstwo Komunikacyjne. Burmistrz Bogdan Kosturkiewicz mówił o przejęciu linii nr 1 do radnych podczas dwóch ostatnich sesji, zwracając uwagę na duże oszczędności, jakie wynikną dla miasta z takiego zabiegu.
– Albo będziemy musieli płacić środki finansowe w wysokości czterdziestu kilku procent, albo ewentualnie postaramy się wydzielić wozokilometry na terenie miasta Bochni po to, abyśmy byli niezależni i wtedy „jedynka” będzie się finansowała. Bo uważam, że przy dobrym zarządzaniu jest on się w stanie samofinansować, ale decyzja będzie należała do państwa. Albo, takie propozycje ze strony radnych też słyszałem, wystąpimy ze zgromadzenia wspólników i spróbujemy przejąć transport na terenie miasta – mówił podczas lipcowej sesji burmistrz.
Zdaniem Jerzego Lysego, miasto poniesie jedynie minimalne oszczędności na przejęciu linii nr 1. – Wyłączenie „jedynki” z zakresu działalności Rejonowego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego spowoduje, że udział miasta w tzw. wozokilometrach, a w konsekwencji udział finansowy w naszym budżecie dotacyjnym, zmniejszy się zaledwie o 3,5%. W związku z tym to miasto będzie miało problem, że składka zmniejszy się bardzo niewiele, natomiast realne koszty, jakie należy ponieść, a potem ponosić w ramach utrzymywania bieżącego tej linii, będą wynosić w skali roku kilkaset tysięcy złotych – mówi Lysy.
Przypomnijmy, Rejonowe Przedsiębiorstwo Komunikacyjne w Bochni jest własnością 4 samorządów: miast Bochnia i Nowy Wiśnicz oraz gmin Bochnia i Rzezawa.