Jak twierdzi prezes spółki Lucjan Zapała, decyzja jest wynikiem interwencji pasażerów BZK, którzy są niezadowoleni z aktualnego przebiegu trasy linii nr „1a”. Zapytany przez nas, czy prośby pasażerów mają charakter pisemny, odpowiada, że tylko telefoniczny.
W przesłanym do nas piśmie informuje, iż RPK od 15 marca br. nie tylko tworzy nową linię, ale także wydłuża trasę linii nr 10 na os. Niepodległości. W rozmowie zastrzega jednak, że gdyby okazało się, że linia jest nierentowna, to RPK się z niej wycofa.
Co na to burmistrza? – Dziwi mnie przede wszystkim to, że ta linia rusza, bo przecież wcześniej mówiono, iż jest nierentowna. Żądano wówczas od miasta ponad 1 mln 300 tys. zł, a w tej chwili RPK chce jeździć po mieście za darmo. Oczywiście nie mogę zabronić RPK jeździec po mieście i zatrzymywać się na przystankach, ale muszą je utrzymać w czystości. I powinni tę sprawę uzgodnić ze mną, ale dotychczas takich uzgodnień nie ma. – komentuje sprawę burmistrz.
Z kolei Lucjan Zapała twierdzi, że próby uzgodnienia były, tylko on i burmistrz różnią się, co do sposobu realizacji zapisu o czystości i porządku na przystankach. – My chcemy robić to sami, a burmistrz chce, abyśmy płacili za tę usługę wykonywaną przez wyłonionego w przetargu usługodawcę. Ustawa mówi o utrzymaniu czystości a nie o płaceniu za utrzymani czystości – kwituje prezes RPK
Sprawa trafi najprawdopodobniej – jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie – przed oblicze Samorządowego Kolegium Odwoławczego.
Skandal , dlaczego nikt nie szanuje pieniedzy podnika,niech sie bawia pseudosamorzadowcy w komunikacje za swoje pieniadze .
Szanowni panowie kierowcy z RPK, czy moglibyście zatrzymywać się na wszystkich przystankach w mieście bo BZUKi jeżdżą dziwnymi trasami naokoło Bochni