Połowa wypadków z udziałem dzieci, do jakich dochodzi na Bocheńszczyźnie, zaszła z ich winy. Policja apeluje do rodziców i wychowawców o wyczulanie młodych ludzi na zagrożenia, jakie czyhają na nich na drodze.
Dzieci często wybiegają wprost pod nadjeżdżający pojazd i kierowcy nie mają już szans na skuteczną reakcję. Jak mówi asp. sztab. Jacek Sobiecki, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego w bocheńskiej komendzie, w ubiegłym roku w powiecie bocheńskim doszło do 7 wypadków z udziałem dzieci. To o 100% mniej niż w roku 2008.
– Podczas tych zdarzeń nie odnotowano ofiar śmiertelnych, natomiast 14 osób zostało rannych. W 2009 r. dzieci do lat 14 były sprawcami czterech wypadków drogowych (w 2008 r. dziewięciu), w każdym przypadku jako piesi. Główna przyczyna wypadków dzieci do lat 14 to – według naszych statystyk – nagłe wtargnięcie przed nadjeżdżający pojazd. I tu na siedem wypadków sprawcami czterech były osoby do lat 14.
Warto dodać, że w tym roku na Bocheńszczyźnie doszło już do dwóch wypadków z udziałem najmłodszych. Ostatnie zdarzenie miało miejsce w tym tygodniu. – W miniony poniedziałek w Stanisławicach matka niosąca na ręku 8-miesięczne dziecko została potrącona przez pojazd. Matka doznała ogólnych potłuczeń ciała, natomiast dziecko, ze względu m.in. na wiek, trafiło do szpitala w Prokocimiu – dodaje Jacek Sobiecki.
Dla poprawy bezpieczeństwa dzieci na drogach w wielu szkołach powiatu bocheńskiego rozdawane są kamizelki odblaskowe. Dzieci z jaskrawych kamizelkach poruszają się m.in. przez ruchliwą Łapczycę.
„w ubiegłym roku w powiecie bocheńskim doszło do 7 wypadków z udziałem dzieci. To o 100% mniej niż w roku 2008.”
Szanowna redakcjo, jak mam rozumieć to zdanie? Jeśli w 2008 roku było X wypadków, to jaka by to nie była liczna, 100% mniej oznacza, że w 2009 roku było 0 wypadków. Prawda?