Dużo emocji wzbudziła podczas dzisiejszej sesji rady powiatu sprawa kontroli komisji rewizyjnej w Powiatowym Zarządzie Dróg. Została ona przerwana, członkowie komisji uważają to za skandal, przewodniczący Rozenbajgier wyjaśnia, że sytuacja wynikła z planu pracy komisji.
Kontrola komisji rewizyjnej w Powiatowym Zarządzie Dróg zaczęła się 19 lutego. Nie udało się jej jednak tego dnia zakończyć. Jak mówi Bernadetta Gąsiorek, przewodnicząca komisji rewizyjnej, Adam Korta, dyrektor PZD przekazał radnym sprawozdanie, które miesiąc wcześniej zaprezentował w czasie sesji. – Zaczęliśmy zadawać pytania i wtedy pan dyrektor przyniósł jeszcze trzy dokumenty, które de facto nie są dokumentami, bo nie są opatrzone ani pieczęcią, ani nazwiskiem czy datą. Po prostu kartka papieru, na której znajduje się sprawozdanie w jakiejś tam dziedzinie, z tym że pytań zadaliśmy mnóstwo, a te trzy kartki dotyczą tylko trzech kwestii, które zostały poddane analizie.
Przewodnicząca dodaje, że analiza nie nastąpiła, ponieważ dobiegła godzina 15.00, a następny dzień kontroli ustalono na 5 marca. – Do 5 marca nie dotrwaliśmy z tą kontrolą, z tego względu że w dniu, w którym była sesja (26 lutego) poproszono mnie do biura rady i wręczono mi upoważnienie na sobotę i niedzielę (27 i 28 lutego). Warto dodać, że komisja musi poinformować o terminie kontroli z tygodniowym wyprzedzeniem. – Mimo, że byliśmy umówieni, to powinnam mieć możliwość zawiadomienia.
Tego samego dnia Bernadetta Gąsiorek napisała pismo do przewodniczącego rady powiatu, w którym zwróciła się do niego z prośbą, aby umożliwił kontynuowanie kontroli. – To było w piątek zaraz po sesji, w poniedziałek otrzymałam odpowiedź od przewodniczącego, że nie wyraża zgody, a jeżeli chcemy, to możemy zwrócić się ewentualnie do rady powiatu o wyrażenie zgody na kontynuowanie kontroli.
Ryszard Rozenbajgier, przewodniczący rady powiatu, zwraca uwagę, że jest możliwość wznowienia kontroli. – Wymaga to po prostu podjęcia zmiany planu pracy i komisja może kontrolować. Problem wynikł stąd, że komisja miała to zaplanowane w lutym i po prostu nie skończyła kontroli. Plan pracy, który rada przyjęła, wymagał, żeby kontrola się zamknęła w lutym. Jeżeli będzie wniosek o zmianę planu pracy i przedłużenie tej kontroli, będzie można ją kontynuować.
Ryszard Rozenbajgier przyznaje, że kontrola nie zakończyłaby się przed absolutorium. – Następna sesja będzie sesją absolutoryjną i dopiero wtedy możemy wprowadzić ten punkt. Sugerowałem komisji, żeby z takim wnioskiem wystąpiła już na tę sesję. Plan pracy mógłby zostać zmieniony już dzisiaj i już jutro kontrola mogłaby być kontynuowana – mówi przewodniczący rady powiatu.
Zdaniem przewodniczącej komisji rewizyjnej propozycja ta nie ma sensu. – Dzisiaj mamy sesję, w związku z tym gdyby nawet rada poprzez głosowanie przyjęła uwzględniła tą naszą prośbę, to od dzisiejszego dnia znowu musielibyśmy czekać tydzień, bo musiałabym zawiadomić dyrektora Kortę, że przyjedziemy za tydzień. I wtedy wchodzimy w kwiecień. A kontrola budżetu za 2009 r. komisji rewizyjnej jest potrzebna do analizy budżetu i udzielenia absolutorium, a nie żeby szukać ewentualnie nie wiadomo czego. Nie dla sensacji chcemy kontrolować, tylko dla potrzeby – wyjaśnia radna Bernadetta Gąsiorek.
Radni powiatowi .Trzeba nauczyć się korzystać z uprawnień i Regulaminu Rady.Komuś ta kontrola jest nie na rękę i dlatego Przewodniczacy paraliżuje prace Komisji.
ale kombinator z tego rozenbajgera !!!!
mam nadzieję że nik wszystko wyjaśni nie pytając go o zgodę na kontrolowanie…