Ponad 1500 drzew na wzgórzu zamkowym w Wiśniczu ma zostać wyciętych. Taka jest decyzja władz miasta podjęta po badaniach drzewostanu przeprowadzonych przez leśników.
Jak mówi Stanisław Gaworczyk, burmistrz Nowego Wiśnicza, drzewa przewidziane do usunięcia są w dużej mierze uschnięte i zagrażają tym zdrowym, których jest ok. 3,5 tys. (wszystkich drzew obecnie jest ok. 5 tys.). W 2008 r. wycięto 260 drzew bezpośrednio sąsiadujących z murami obronnymi zamku. Zdaniem fachowców drzewa te wpływały na zawilgocenie i niszczenie zabytkowych murów.
Władze Nowego Wiśnicza wystąpiły o wydanie zezwolenia na wycinkę drzew. – Procedury powoli zbliżają się ku końcowi. Jak będziemy posiadali pozwolenie na wycinkę, to taka porządkująca całe to wzgórze zamkowe wycinka nastąpi i pieniądze z przetargu zostaną przekazane na depozyt sądowy, jako że majątek jest majątkiem dalej spornym – dodaje burmistrz.
Krzysztof Kołodziejczyk, wiceprzewodniczący rady powiatu, zapowiada, że radni powiatowi z Nowego Wiśnicza będą wspierać inicjatywę związaną z wycinką, podobnie jak rok temu wspierali sprawę przejęcia administracji nad zamkiem. – Wspieraliśmy również wycinkę drzew, bo były różne przeszkody, więc popieraliśmy takie inicjatywy. Również inicjatywy uporządkowania terenu wkoło zamku będziemy wspierać w miarę możliwości, tam gdzie będzie to rola radnych powiatowych – mówi Krzysztof Kołodziejczyk.
Warto dodać, że drzewa na wzgórzu zamkowym w Wiśniczu posadzono dopiero na początku XX w. Wcześniej przez kilka wieków wzgórze było odkryte (widać to np. na obrazie Tadeusza Łosika z początku XX w., przedstawiającym panoramę Wiśnicza; obraz można obejrzeć w Muzeum im. Stanisława Fischera w Bochni).
Popieram!
Nie popieram!
zbrodnia !!!!!!!!!!!!
a co z „chwastem”