W Katyniu, w 1940 roku zamordowano ponad 22 tys. Polaków. To historia powszechnie znana, jednak budują ją, jak każdą inną, jednostki. Pojedynczy ludzie, każdy ze swoją osobną życiową historią.
Wczoraj w muzeum bocheńskim na spotkaniu z cyklu “Z Bochni w świat. Ze świata do Bochni” została przybliżona historia jednego z nich. O działalności dra Serugi jako kustosza zbiorów hr. Tarnowskich na zamku w Suchej Beskidzkiej opowiadała wczoraj w muzeum Barbara Woźniak, dyrektor Muzeum Miejskiego w Suchej. Na spotkaniu w naszym muzeum obecna była również wnuczka pułkownika, pani Ewa Seruga.
Postać bohatera wykładu obrazuje nam, jaki los spotykał ludzi wchodzących w skład polskiej inteligencji w czasach II Rzeczypospolitej. Zaangażowany czynnie w sprawy polityczne kraju (należał do Drużyn Strzeleckich na terenie powiatu bocheńskiego, założył tajne biuro paszportów i przepustek dla członków organizacji konspiracyjnych z Kongresówki), wojskowy (podczas wojny polsko-bolszewickiej 1920 roku powrócił do czynnej służby wojskowej obejmując dowództwo kompanii telegraficznej w Zegrzu pod Warszawą), archiwista i historyk podzielił los tysięcy ludzi, ginąc od strzału w głowę w Katyniu.
Jednak, urodzony w pobliskiej Łapczycy, uczęszczający do bocheńskiego gimnazjum, dr Seruga – oprócz męczeńskiej śmierci w Katyniu – ma na swoim koncie wiele znamiennych i wartych zapamiętania dokonań. W 1931 roku objął stanowisko kustosza zbiorów biblioteczno-muzealnych hr. Juliusza Tarnowskiego na zamku w Suchej Beskidzkiej. Podjął się tam wielce trudnego przedsięwzięcia skatalogowania i uporządkowania ksiąg znajdujących się w owym zamku (liczbę ksiąg podaje się w tysiącach). Swoje stanowisko pełnił osiem lat, a podczas bombardowania Lwowa we wrześniu 1939 roku został ranny i dostał się do niewoli sowieckiej.
Warto pamiętać, że dr Józef Seruga, wspólnie z Zygmuntem Hendelem napisał studium architektoniczno-historyczne pt. “Kościół Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Łapczycy” (1919).