Nie można się nauczyć być artystą, ale można nauczyć się rzemiosła i napisać dobry wiersz, którego później nie będziemy się wstydzić – mówi Marta Fox poetka i pisarka. W Bochni poprowadziła ona warsztaty dla młodych ludzi, którzy wzięli udział w konkursie poetyckim.
Marta Fox często ma do czynienia z poezją młodzieżową, np. jest jurorką w konkursach poetyckich. Dostrzega u początkujących poetów tendencję do wpadania w patos, a z drugiej strony w banał i używanie zbędnych słów.
– Nie można nauczyć się sztuki, ale można nauczyć się rzemiosła. W każdym fachu jest mistrz, rzemieślnik i partacz. Więc warto być przynajmniej dobrym rzemieślnikiem. Bo dobry rzemieślnik jest w stanie napisać poprawny wiersz, którego się nie będzie wstydził, choćby to miał być wiersz dedykowany cioci na urodziny. Też trzeba to umieć zrymować i ułożyć. A partacz będzie się posługiwał banałami, a jeśli ktoś będzie chciał być mistrzem, musi być jedyny i niepowtarzalny aż do szpiku kości – mówi poetka.
Na przykładzie konkretnych tekstów poetka pokazała w Bochni młodym ludziom, jakiego pisania unikać. Marta Fox była z warsztatami poetyckimi w Powiatowej i Miejskiej Bibliotece Publicznej w Bochni już po raz drugi.
