W meczu XXIII kolejki IV ligi piłkarze BKS przegrali na własnym stadionie 1-2 z Orłem Balin. Prowadzenie dla gospodarzy zdobył Andrzej Komenda w 12 minucie. Bramki dla gości zdobyli: Marek Handzlik (gol samobójczy) oraz Adam Lichota. To już trzecia z rzędu porażka BKS.
Bocheński KS rozegrał dobry mecz, ale znowu nie potrafił przełożyć jakości gry na punkty. Bramka dla gospodarzy padła już w 12 minucie meczu. Po bardzo dobrym strzale Mateusza Więska i niepewnej interwencji Lisa, piłkę do bramki skierował Komenda. Bocheński przeważał, jednak nie potrafił udokumentować przewagi kolejnym golem.
Wygrał Orzeł Balin, dla którego bramki padły w odstępie zaledwie 3 minut. Najpierw, w 57 minucie, po rzucie wolnym bitym przez Lichotę piłkę do własnej bramki skierował Handzlik, chwilę później ten sam Lichota skutecznie wykończył szybką kontrę gości strzałem z najbliższej odległości.
Nie minęły jednak dwie minuty, a bohater Orła musiał opuścić boisko z powodu drugiej żółtej kartki. Bocheński KS miał blisko pół godziny, aby uzyskać korzystny rezultat. Nie udało się. Przez długie minuty bochnianie razili nonszalancją w rozgrywaniu akcji. Denerwowały straty, niecelne podania, z czego korzystali goście, którzy skutecznie przerzucali ciężar gry na połowę gospodarzy.
Emocje pojawiły się dopiero w ostatnich dziesięciu minutach zawodów. Gospodarze starali się wstrzeliwać piłkę w pole bramkowe Orła. Raz po raz obrońcy gości ofiarnie wybijali futbolówkę byle dalej od swojej bramki. W ostatnich sekundach meczu pod bramkę Orła pobiegł nawet bramkarz BKS – Janusz Piątek. Nic nie pomogło. BKS przegrał, choć powinien uzyskać co najmniej remis.