Na terenie Bochni uaktywniło się po ostatnich opadach kilka osuwisk. Chodzi o takie rejony Bochni, jak ulice Strzelecka, Dębnik, Pagórek oraz Kurów.
Uszkodzeniu uległo pięć budynków, w tym cztery mieszkalne. Jak mówi burmistrz Bochni Bogdan Kosturkiewicz, w niektórych przypadkach niezbędna była ewakuacja. – Mieszkańcy dysponują też innymi budynkami czy mieszkaniami, w jednym przypadku szukamy dla osoby mieszkania na terenie Bochni. Chciałbym zabezpieczyć miejsce pryz Krzyżanowickiej – mówi burmistrz.
Burmistrz podkreśla, że niektóre miejsca Bochni nie nadają się do zabudowy. Zostało to uwzględnione w miejscowych planach. – O istnieniu tych osuwisk wiedzieliśmy, realizacja tam jakichkolwiek zamierzeń inwestycyjnych jest niecelowa. O tym przypominają miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego, nie wszyscy się zgadzają się z opinią wyrażoną przez urbanistów. Takie wydarzenia, jak ta powódź, przypominają o tym, jakie jest nasze miejsce w szeregu – dodaje burmistrz.
Osuwisko w Bochni ujawniło się też na drodze wojewódzkiej w kierunku Nowego Wiśnicza. Przypomnijmy, niedawno zakończyło się tam zabezpieczanie terenu osuwiskowego, jednak intensywne opady dokonały podmycia drogi.
Panie Burmistrzu a jak rozpatrzono uwagę odnoszacą się do zabudowy mieszkaniowej w MPZP oś.Pagórek w terenie osuwiskowym?Trochę więcej rzetelności w wypowiedziach!