Kościół życie dzięki Eucharystii – pisał Jan Paweł II w swojej ostatniej encyklice. Dzisiaj, w Boże Ciało, katolicy wielbią Boga obecnego w kawałku chleba. Jest to prawda wiary, obecna w Kościele od 2 tysięcy lat.
Jak mówi ks. Waldemar Sosnowski z parafii św. Mikołaja w Bochni, Boże Ciało to kulminacja roku liturgicznego, który rozpoczyna się adwentem, później następuje okres Bożego Narodzenia, a wreszcie czcimy pamiątkę zmartwychwstania Jezusa. – Zwieńczeniem tych wszystkich uroczystości jest właśnie ten publiczny kult, który chcemy oddać Jezusowi Chrystusowi, który obecny jest ciągle jako żywy, prawdziwy, w Najświętszym Sakramencie. Ta prawda jest dzisiaj jakby trochę zatarta, człowiek jakby do końca w to nie wierzy – mówi ks. Waldemar Sosnowski.
Dodaje on, że na katechezie nieraz wykorzystuje filmy religijne. – Pamiętam, jak odtworzyłem dzieciom w pierwszej klasie film o zmartwychwstaniu. Po filmie dziewczynka przychodzi i pyta: proszę księdza, to on naprawdę żyje?
Zdaniem wiernych Eucharystia to bardzo trudny sakrament. – Wymaga od człowieka ciągłego stawiania sobie pytania, czy i ja chcę ofiarować się tym, z którymi jestem, tak jak Jezus mnie się ofiarował, czy chcę być bezinteresownym darem z siebie dla innych? Bo Jezus stał się takim darem dla nas – mówi jeden z mieszkańców Bochni.
Po uroczystości Bożego Ciała obchodzona jest również oktawa. W ciągu najbliższych 8 dni w parafiach organizowane są procesje eucharystyczne wokół świątyń.