Szkody powodziowe w Bochni mogłyby być mniejsze, gdyby na terenie miasta funkcjonowały zbiorniki retencyjne, gromadzące nadmiar wody deszczowej – uważa burmistrz.
Podczas opadów w maju i czerwcu Bochnia mocno ucierpiała z powodu zalania przez wody opadowe. Burmistrz Bogdan Kosturkiewicz uważa, że w przyszłości miasto powinno wybudować dwa zbiorniki. – Jedyne takie miejsce jest obok torów kolejowych, w pobliżu skrzyżowania Partyzantów-Proszowska, oczywiście nie na terenie galerii. Drugie takie miejsce w rejonie skrzyżowania ul. Krzeczowskiej z drogą biegnącą w kierunku Rzezawy.
Zdaniem burmistrza Bochni małe zbiorniki na wodę deszczową mogliby też wykonać we własnym zakresie mieszkańcy. – Nie ma żadnych przepisów prawnych, które nakazywałby budowanie takich zbiorników, ale cieszę się, że coraz więcej coraz więcej mieszkańców naszego miasta tego typu inwestycje na swojej nieruchomości realizuje. Dzięki temu znacząca część wody, która mogłaby być wypuszczana na tereny sąsiednie, na działkę sąsiada, jest zagospodarowana przez mieszkańców np. w czasie suszy do podlewania trawników.
W czasie ostatniej powodzi w ciągu jednego dnia w Bochni na działkę 10-arową spadło 15 metrów sześciennych wody.
Inicjatywa godna pochwały i realizacji przy min. 50% dotacji miasta.Koszt też niewielki(np.beczki wkopywane z tworzyw sztucznych ).
Pomysły Pana Burmistrza w sprawie małych zbiorników retencyjnych powinny byc realizowane przez pomysłodawcę z pieniędzy budżetu Miasta po jego korekcie. Natomiast co może myśleć właściciel 3,60 arowej działki zabudowanej domem mieszkaknym o pomyśle Burmistrza i wykonaniu we wlasnym zakresie zbiornika na wodę deszczową? Dla przypomnienia , to Gmina Miasto Bochnia ma obowiązek wykonania kanalizacji burzowej o należytm przekroju .Także ten podmiot winien występować o uregulowanie potoku Babica,czego nie uczynił przez ostatnie trzy lata.To zarzut pod adresem Burmistrza Miasta.