Starosta bocheński uważa, że rada powiatu powinna odwołać się od wyroku w sprawie Joanny Solak. Najprawdopodobniej sprawa będzie omawiana podczas najbliższej sesji.
Przypomnijmy, Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie orzekł niedawno, że rada powiatu odwołała Joannę Solak z funkcji przewodniczącej rady niezgodnie z prawem. Zdaniem starosty Jacka Pająka, nie oznacza to, że odwołanie było nieważne. Dlatego – jego zdaniem – są podstawy wniesienia przez radę skargi kasacyjnej.
– Jeżeli analizujemy sytuację, że większość rady powiatu chce się zebrać, zbiera się, podejmuje uchwałę, w sytuacji, w której – co też jest podniesione w wyroku, zarówno NSA, jak i WSA – Joanna Solak jako przewodnicząca nie wywiązała się ze swojego ustawowego i statutowego obowiązku zwołania sesji nadzwyczajnej na wniosek uprawnionej większości radnych w ciągu siedmiu dni.
Starosta dodaje, że Joanna Solak pogodziła się z decyzją o jej odwołaniu, ponieważ od tej decyzji pobierała dietę radnej, a nie przewodniczącej. Z kolei sama zainteresowana twierdzi, że należy się jej pensja przewodniczącej za okres od momentu jej odwołania do dnia dzisiejszego. – Przysługuje mi taka możliwość prawna, na pewno z niej skorzystam. Dodaje, że uczyni to na drodze postępowania cywilnego, chyba, że sprawę uda się załatwić na drodze ugody.
Najbliższa sesja rady powiatu bocheńskiego odbędzie się w czwartek. Najprawdopodobniej wtedy też radni podejmą decyzję, czy zostanie złożona skarga kasacyjna w sprawie Joanny Solak.
O co tu [ed. red.] chodzi? Kobitka chce coś dobrego zrobić dla regionu, a ktoś jej kłody pod nogi podkłada! Wydaje mi się, że osoby, które chcą wykopać pannę Joannę z Rady Starostwa, kierują się swoimi kompleksami, płytkimi pragnieniami i niezdrowymi ambicjami. Panowie gdzie macie jaja! Super babka w waszej radzie, a wy okazujecie się maminsynkami. Widać, że czujecie lęk przed rządami myślącej kobiety!