Jeszcze przed Uroczystością Wszystkich Świętych na skrzyżowaniu drogi krajowej nr 4 w Siedlcu zabłysły światła sygnalizacji ulicznej.
Wieloletnie starania mieszkańców Chełmu i Siedlca oraz wójta gminy Bochnia zakończyły się sukcesem – Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad z jednorocznym „poślizgiem” zamontowała sygnalizatory w miejscu, gdzie w poprzednich latach doszło do wielu wypadków drogowych. Determinacja samorządu była tak duża, że na początku ubiegłego roku gmina Bochnia sfinansowała projekt techniczny przedsięwzięcia. GDDKiA zadeklarowała nawet, że światła wykona w listopadzie 2007r.
– Lepiej późno niż wcale – mówi bocheński wójt Jerzy Lysy. – Pragnę podziękować szczególnie nowemu kierownictwu GDDKiA w Krakowie, które nie bacząc na urzędnicze okowy zdecydowało się uruchomić światła tuż przed1 listopada br. Sądzę, że dzięki temu uniknęliśmy wielu groźnych sytuacji, jakie miały tam miejsc w latach ubiegłych. Światła, które być może będą krytykowane przez użytkowników drogi krajowej E-4 poprawią znacznie bezpieczeństwo pieszych oraz kierowców, którzy w tym miejscu, pragną włączyć się do ruchu na drodze krajowej bądź przejechać ją w poprzek – z Siedlca do Chełmu – dodaje wójt.
Warto dodać, że mieszkańcy z dużej miejscowości Siedlec przemieszczają się do kościoła parafialnego usytuowanego po drugiej stronie drogi nr 4 w niewielkim Chełmie, natomiast dzieci z Chełmu uczęszczają do szkoły podstawowej, przedszkola i gimnazjum w Siedlcu. Tam też znajduje się ośrodek zdrowia, wiejska bibliotek i świetlica. Oprócz wójta gminy Bochnia do lobbingu w sprawie świateł włączyli się proboszczowie miejscowej parafii – Antoni Tworek (były) i Marek Krupa (aktualny).