Działacze bocheńskiej Platformy Obywatelskiej zawiązali Honorowy Komitet Poparcia kandydata na prezydenta Bronisława Komorowskiego. Wśród nich był m.in. starosta, zastępca burmistrza oraz dyrektor kopalni soli.
Autobus promujący kandydaturę Bronisława Komorowskiego odwiedził Bochnię już przed I turą wyborów. Tym razem jednak w partii nastąpiła mobilizacja w zakresie poparcia, zainicjowana przez Donalda Tuska. Premier zmobilizował członków PO do wsparcia kandydatury marszałka sejmu w walce o fotel prezydencki. – Chcemy Polski silnej, Polski nowoczesnej, prezydenta ponad podziałami. Głosujemy na marszałka Bronisława Komorowskiego, bo zgoda buduje – można było usłyszeć z megafonu w Bochni.
Przedstawiciele bocheńskiej Platformy podczas spotkania z dziennikarzami tłumaczyli, dlaczego “głosują na Bronka” (każdy z nich założył koszulkę z takim napisem). Starosta Jacek Pająk argumentował za polityką pokoju, prosił też o liczny udział w niedzielnych wyborach.
Gustaw Korta, wiceprzewodniczący zarządu powiatowego Platformy Obywatelskiej w Bochni, a na co dzień zastępca burmistrza Bochni, zwracał uwagę, że „Bronek gwarantuje nam spokój i rozwój”. – Bronek Komorowski jest człowiekiem kompletnym, to znaczy jest na wskroś nowoczesny, ale zarazem jest człowiekiem patriotycznym. O tym zaświadcza cały jego życiorys. Chciałbym, aby on był naszym gwarantem wprowadzania do Unii Europejskiej naszej tożsamości narodowej.
Krzysztof Zięba, dyrektor Kopalni Soli Bochnia, zwraca uwagę na trzy cechy, które – jego zdaniem – posiada Bronisław Komorowski. – Odpowiedzialność, wrażliwość oraz autentyczność swojej postawy, swojego funkcjonowania i działalności w życiu publicznym.
Po wspólnym zdjęciu komitetu honorowego „bronkobus” odjechał z Bochni.
W ostatnim etapie kampani dominuje „folklor polityczny”, kandydaci „czepiają” się szczegółów, jakby to prezydent rządził krajem….
Mnie się wydaje, że prezydent powinien być apolitycznym autorytetem, który siłą własnej osobowości i charakteru nadaje „blasku” urzędowi prezydenckiemu, osobą stojącą ponad partyjnymi waśniami, nie przeszkadzającą w rządzeniu i godnie reprezentującą kraj na zewnątrz.
Czasem myślę, że szkoda, że nie jesteśmy monarchią (a jest trochę takich przykładów w świecie), w których król pełni taką rolę.
Nie pomoże agitacja i największa mobilizacja ,kiedy po drugiej stronie prawda i racja.