Pieniądze i chleb – wydawane na naszych oczach „tymi samymi” rękami. Jak nauczyć higieny lokalnych sklepikarzy i restauratorów?
Chodzi o dość powszechne lekkie traktowanie zasad higieny przez sprzedawców w sklepach spożywczych. Nieopakowane drożdżówki, bułki, czy chleb (mięso, ser…tu oczywiście przykłady można mnożyć) podawane są bezpośrednio rękami, które chwilę wcześniej wydawały resztę poprzedniemu klientowi. Czym to grozi? – Na pieniądzach znajdować mogą się wszelkiego rodzaju bakterie, począwszy od kałowych. Można zarazić się wszystkim, bo pieniądze obracane są przecież między ludźmi, a ktoś może być chory na gruźlicę, albo inną chorobę zakaźną… – mówi Stanisław Weiss, Powiatowy Inspektor Sanitarny.
Według zasad higieny, sprzedawca powinien każdy nieopakowany towar spożywczy podawać używając jednorazowych rękawiczek. – Jeśli tak nie jest, to klient powinien natychmiast zareagować i domagać się przestrzegania tych zasad, a jeśli to nie pomoże – to zrezygnować z zakupów w tym sklepie – wyjaśnia Stanisław Weiss i dodaje, że Powiatowa Stacja Sanitarno – Epidemiologiczna nie jest w stanie sama tego problemu wyeliminować.
W wypadku zgłoszenia takiej sytuacji do Sanepidu, jeśli podczas kontroli pracownicy placówki rzeczywiście stwierdzą nieprzestrzeganie zasad, właściciel zostanie ukarany mandatem, a sklep zostanie poddany obserwacji. Kontrole pracowników Powiatowej Stacji Sanitarno Epidemiologicznej nie są też gwarancją zmiany praktyk w sklepie, gdyż pracowników stacji jest zbyt mało by przeprowadzać kontrole dostatecznie często.
Gwarancją kupna bezpiecznego, czystego pożywienia jest jedynie wymagający klient. – Rezygnacja z zakupów w sklepie, w którym zasad higieny się nie przestrzega nauczy właściciela, że trzeba jednak o nią dbać, bo będzie musiał zamknąć sklep – konkluduje Stanisław Weiss.