Czasomierze na bocheńskich skrzyżowaniach?

Czy na bocheńskich ulicach zostaną zamontowane czasomierze. Chodzi o urządzenia na sygnalizatorach świetlnych, które pokazują, jak długo jeszcze będzie się świeciło światło czerwone bądź zielone.

Zdaniem Gustawa Korty, zastępcy burmistrza Bochni, takie – jak to określa – gadżety – mogłyby pomóc, ale wyłącznie na skrzyżowaniach, na których jest sygnalizacja świetlna czasowa. – Czas jest określony na całość ruchu na skrzyżowaniu. Takie sygnalizacje świetlne z takimi właśnie obiektami, pokazującymi ile jeszcze jest czasu, w którym ma świecić się określony kolor światła, znajdują się w różnych krajach, m.in. na Ukrainie, w Turcji, ale dotyczy to tylko i wyłącznie sygnalizacji świetlnych tzw. stałoczasowych.

Obecnie w Bochni na większości skrzyżowań zamontowana jest sygnalizacja świetlna akomodacyjna, zwana również inteligentną. – Działa na zasadzie reakcji na ruch, ilości pojazdów na skrzyżowaniu. Wtedy sygnalizacja czasowa może się nie sprawdzać, dlatego że otwieranie określonych przejazdów jest uzależnione od ilości pojazdów w danym kierunku. Stąd może być też tak, że gdy nie będzie samochodów na kierunkach tzw. podrzędnych, to na kierunku głównym cały czas będzie świeciło się światło zielone.

Sygnalizacja świetlna czasowa w Bochni jest obecnie na tylko jednym skrzyżowaniu: ulicy Kraszewskiego z ulicą Trudną. Jednak również w tym miejscu mają zostać założone światła „inteligentne”, ponieważ nieopodal, na przecięciu się ulic Kościuszki i Floris, również zostanie zamontowana sygnalizacja. Wszystko zatem wskazuje na to, że tzw. czasomierze w Bochni się nie pojawią. O tym i innych rozwiązaniach ma być mowa podczas czwartkowej sesji rady miejskiej.