Kładka pieszorowerowa nad Rabą między Proszówkami a Krzyżanowicami koło Bochni musi być poddana gruntownemu remontowi. Stan techniczny obiektu jest bardzo zły i władze gminy rozpoczęły przygotowania do inwestycji.
Jak mówi Jerzy Lysy, wójt gminy Bochnia, generalny remont kładki może pochłonąć 2 mln zł, dlatego rozważana jest budowa nowego obiektu po którym mogłyby jeździć również samochody osobowe.
– Za niewiele większe pieniądze, w trochę innej lokalizacji, można wybudować kładkę pieszo-jezdną o szerokości ok. 3 m, a więc można byłoby zapewnić tam nie tylko przejście dla pieszych, ale przejechałby również samochód osobowy. W tym przypadku mielibyśmy większą kwotę, ale byłaby ona rozdzielona między różne źródła finansowania. Pomoc i udział finansowy zadeklamowała Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, jest to poważny partner – mówi wójt.
Obecnie wśród mieszkańców parafii Krzyżanowice prowadzona jest ankieta, która ma odpowiedzieć na pytanie, który wariant byłby preferowany przez społeczność. Różnica jest istotna, ponieważ gdyby wybrano budowę nowego obiektu, byłby on w mniej atrakcyjnej dla ludzi lokalizacji. – Kładka pieszo-jezdna zlokalizowana byłaby na drodze serwisowej, równolegle do autostrady, gdzieś na wysokości Harcówki w Krzyżanowicach.
Jeśli wybrano by remont kładki istniejącej, gmina z własnego budżetu musiałaby zapłacić ok. 2 mln zł. Jeśli wybrano by wariant droższy, po stronie gminy byłoby jedynie 750 tys. zł, drugie tyle pochodziłoby z budżetu Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, a pozostałą część samorząd chce pozyskać w ramach tzw. schetynówki.
Sentyment mówi – kładka, rozum mówi – most samochodowo-pieszy. Dylemat jest duży, dobrze że mieszkańcy mogą się wypowiedzieć w ankiecie.
Żaden burmistrz ani wójt w okolicy Bochni nie skorzystał z referendum aby rozwiązać ważny ale kontrowersyjny temat.
Ankieta ma sens.
Most z prawidziwego zdarzenia przydałby sie w Mikluszowicach (w miejsce kładki), ale to już inna gimna, inny wójt…(?)
Dlaczego nikt w gminie nie troszczy się o mieszkańców na północ od Słomki ?
-np.wieś Majkowice :droga przez wieś z bardzo ostrymi zakrętami-nie ma nawet 1metra chodnika przy drodze głównej !!
– brak kanalizacji , nawierzchnia drogi fatalna !
-mieszkańcy muszą jechać aż 10 km do najbliższego mostu,aby przejechać na drugą stronę-w sumie 20 km !!!
Most jest potrzebny nie w Krzyżanowicach-ale w Majkowicach ! …tam wystarczy kładka dla pieszych.