Rodzina z Kazachstanu, która osiedliła się na terenie gminy Bochnia, znów będzie musiała się przeprowadzić. Powodem jest osuwisko, które uaktywniło się w Stradomce, w miejscu gdzie stoi ich dom.
Jak mówi wójt Jerzy Lysy, sytuacja jest na tyle poważna, że dom jest nie do uratowania. Dlatego Polacy, przybyli na ziemię bocheńską z Kazachstanu, będą znów na nowo musieli organizować swoje życie.
– Dom stoi, ale tuż za nim po kolei odspaja się grunt. Po analizie technicznej stwierdziliśmy, że nie ma najmniejszych szans, żeby zatrzymać to zbocze. Szkoda wielka, bo ci ludzie już jeden wir w swoim życiu przeżyli, bo przemieszczenie się przed kilkoma laty z Kazachstanu do Polski wiązało się z ogromnymi wyrzeczeniami z ich strony. Oni musieli pozbyć się całego dorobku, aby tutaj zacząć na nowo. Zaczęli, wydawało się, że będzie dobrze i teraz taka tragedia.
Wójt gminy Bochnia zapewnia, że udzieli poszkodowanej rodzinie potrzebnej pomocy.