Z Bochni wyruszyła pielgrzymka na Jasną Górę. Z parafii św. Pawła Apostoła co roku wychodzi grupa nr 3 im. św. Jadwigi, która po dwóch dniach dołącza do pielgrzymki archidiecezji krakowskiej.
Niektórzy z pątników pielgrzymują z Bochni co roku. Wszyscy, zarówno ci najmłodsi, jak i najstarsi, mają swoje intencje. Jacek Rybka z pielgrzymką krakowską idzie na Jasną Górę już po raz 28. – To są rekolekcje w drodze, które dają nam napęd na cały następny rok. Bierzemy urlop, czasami bierzemy rodziny, czasami idziemy sami, wypoczywamy duchowo i psychicznie od życia codziennego, od polityki, od pracy – mówi.
Na trasę pielgrzymki wyszedł m.in. Ryszard Szewczyk, były rektor Wyższej szkoły Ekonomicznej w Bochni. Na nasze określenie wobec niego „brat rektor”, odpowiada: – „Brat rektor” to trochę dziwnie brzmi, na pielgrzymce wszyscy są równi, więc słowo „brat” jest najbardziej właściwe. To, czy rektor czy nie rektor, to nie jest ważne – mówi. Ryszard Szewczyk idzie na pielgrzymkę krakowską po raz czwarty, mówi, że – jak każdy – ma swoje intencje. – Mam nadzieję, ze dopóki Pan Bóg pozwoli, będę chodził na pielgrzymkę krakowską, bo jest ona bardzo mocno związana z Ojcem świętym Janem Pawłem II. Zacząłem może trochę późno, ale stwierdziłem że w pewnym momencie człowiek dojrzewa do jakichś decyzji.
Przewodnikiem grupy bocheńskiej jest już po raz trzeci ks. Dominik Niemiec. – Od samego początku, kiedy po Białym Marszu idea pielgrzymek pieszych nabrała rozpędu, grupa z Bochni wychodziła, by modlić się w intencji kościoła i Ojca świętego.
Pielgrzymi po wyjściu z parafii św. Pawła nawiedzili kaplicę Matki Bożej Rożańcowej w bazylice św. Mikołaja, później poszli do Cikowic. Ich dalsza droga biegnie przez Kłaj aż do noclegu w Strumianach. Drugiego dnia pielgrzymi dochodzą do Krakowa, gdzie nocują w klasztorze karmelitów.
W piątek pątnicy przyłączą się do pielgrzymi krakowskiej, która wyruszy z Wawelu. Wejście na Jasną Górę nastąpi 11 sierpnia.
Widzę,że ktoś naśladuje bosego