Czy Kapela Bochnianie działająca przy domu kultury w Bochni przestanie istnieć? Ostatnie tygodnie pokazały spór, jaki ma miejsce pomiędzy założycielem i kierownikiem kapeli a dyrekcją domu kultury.
Józef Różyński, który szefuje pięcioosobowemu zespołowi od 17 lat, uważa że po zmianie dyrektora Miejskiego Domu Kultury kapelę zaczęto traktować niesprawiedliwie. – Jak dotąd Kapela działała przy Miejskim Domu Kultury. Mieliśmy próby raz w tygodniu po dwie godziny. Teraz pani dyrektor powiedziała, że tak nie będzie i zakontraktowała nam od 1 stycznia do 30 czerwca pięć wstępów płatnych. Bez prób. Ich nie obchodzą próby, tylko zagranie, taka jakby chałtura. Obniżyła nam też stawki z 250 zł do 200 zł za występ dla każdego. Ale tych pięć występów się nie odbyło, bo ona dała nam trzy występy, a dwa nie. Dwa nam przełożyła na grudzień.
Ewa Krzywda z Miejskiego Domu Kultury w Bochni wyjaśnia, że zmiana w zasadzie funkcjonowania kapeli została podyktowana zasadami działania wszystkich profesjonalnych zespołów, które otrzymują wynagrodzenie od występu, a nie od liczby przeprowadzonych prób. Według umowy, zawartej na początku roku, kapela miała wykonać 5 występów, z czego zagrała jedynie trzy. – To kapelmistrz decydował o koncertach, na których kapela miała wystąpić, zrezygnowali z dwóch koncertów.
Zdaniem Ewy Krzywdy, pisma, które Józef Różyński dostarcza mediom, komisji kultury i urzędowi miasta, są dobrane w taki sposób, aby przedstawić dom kultury w złym świetle. – Mianowicie tak, aby pokazać, że to dom kultury doprowadził do tego, aby zlikwidować kapelę ludową Bochnianie. Jest to absolutna nieprawda, pisma nie są przedstawiane kompletnie, to pan Józef Różyński zainicjował fakt rozwiązania tej kapeli. Jesteśmy więc zaskoczeni tym faktem, tym bardziej że pani dyrektor była cały czas otwarta na rozmowy z panem Różyńskim, pan Różyński unikał spotkania, mówił że napisał już wszystko w swoich pismach.
Sprawa Kapeli Bochnianie ma być przedmiotem dyskusji na komisji kultury rady miejskiej oraz na sesji pod koniec sierpnia.
Hmmmm…., no tak zaczyna się od dóbr kultuty-jakimjest kapela w powiecie a ciekawi mnie na czym sie skończy, może najlepiej rozwiązac wszystko czyli kino, urząd miasta, gminy, wogóle cale miasteczko i po sprawie będzie. Żenada to co sie dzieje w tej Bochni
znam osobiście Pana Różyńskiego, i wiem ile pracy, poświęcenia i serca wkłada w ten zespół. Wydaje mi się że miasto powinno w specjalny sposób pogratulować za zaangażowania, za trud jaki wkłada w to co robi. Kto wie ile nagród, dyplomów i oznaczeń zdobył w wielu konkursach i imprezach z napisem Dla Miasta Bochni, albo imiennie …dla Pana R..z Bochni, naprawdę uważam że miasto powinno zainwestować w ten zespół, mamy Bocheńską kapele podwórkową a niewiele miast może pochwalić się takim skarbem. Nie niszczcie , tylko pokażcie i pochwalcie się , bo naprawdę jest czym, a wiele ludzi nie słyszało naszej bocheńskiej kapeli są naprawdę świetni, miałam okazję słuchać, potańczyć w rytm tego co grają, a kowery też mają świetne. Stare ale jare. Pozdrawiam Pana Różyńskiego i cały zespół.