Od czerwca tego roku miłośnicy książek mogą przeczytać powieść „Kaukaskie epicentrum” urodzonego w Bochni historyka i pisarza Marcina Gawędy.
Książka to thriller wojenny przedstawiający problem polityczny w Osetii, gdzie wydarzenia autentyczne przeplatają się z fikcją. Poniżej – krótka rozmowa z autorem książki.
O czym opowiada książka „Kaukaskie epicentrum”?
Marcin Gawęda: Książka opowiada o wojnie na Kaukazie, w którą jednak angażuje się NATO, a konkretnie nieduży oddział marines oraz polsko-litewski kontyngent stabilizacyjny. Czy konflikt pozostanie w swoim regionalnym charakterze, czy też przekształci się w większą awanturę pozostawiam pytaniem otwartym – odsyłam do powieści (śmiech).
Książka zbiera bardzo pochlebne recenzje. Jaki był czas jej powstawania?
MG: Nad książką pracowałem dobre kilka miesięcy. Najpierw oczywiście powstał pomysł i szkielet wydarzeń, a potem powolne, czasami mozolne, budowanie fabuły i postaci.Zależało mi na obiektywnym i dynamicznym przedstawieniu wydarzeń, dlatego bohaterów jest wielu – nie tylko Polacy.
Jaki jest nakład powieści i czy książkę można zdobyć w Bochni?
MG: O ile się orientuję nakład wynosił cztery tysiące egzemplarzy, ale mój wydawca zdecydował się na dodruk, więc chyba jak na debiut nie jest źle (śmiech). Książka jest dystrybuowana przez sieć Empik, ale – o ile się orientuję – można o nią pytać także w bocheńskich księgarniach.
Czy planuje Pan napisać kolejną powieść w podobnym stylu?
MG: W chwili obecnej pracuję nad Irakiem z okresu powstania Armii Mahdiego (2004). Fabuła dotyczyłaby więc II zmiany polskiego kontyngentu. Miały tam miejsce bohaterskie epizody naszych żołnierzy, np. w czasie oblężeni ratusza w Karbali w czasie powstania Armii Mahdiego – milicji Muktady as-Sadra. Szczegółów nie zdradzę, ale kilka postaci z „Kaukaskiego Epicentrum” pojawi się tam w retrospekcji.
Proszę przybliżyć czytelnikom, czy oprócz książki „Kaukaskie epicentrum” napisał Pan coś jeszcze ?
MG: Jeśli chodzi o książki jest to moja trzecia wydana pozycja – po historycznych „Połonka-Basia 1660” i „Powstanie kozackie 1637” – ale w pewnym sensie debiut, gdyż wcześniejsze nie są powieściami. To jednak zasadniczo różne „pisanie”, nie wiem czy trudniejsze, czy łatwiejsze, ale inne. W powieści bardzo ważne jest to co określa się zazwyczaj mianem „weny”.
Jakie kontakty w chwili obecnej ma Pan z Bochnią?
MG: W chwili obecnej można by rzec, że jestem nieco okrakiem między Bochnią, gdzie pracuję, a Krakowem, gdzie mieszkam. W żadnym razie nie zerwałem więc kontaktu z rodzinnym miastem (śmiech).
Bardzo dziękuję za rozmowę.
Marcin Gawęda: Ur. 1974 w Bochni, absolwent Instytutu Historycznego Uniwersytetu Jagiellońskiego, doktorant na tejże uczelni. Zawodowo nauczyciel i wychowawca młodzieży.
Pasjonuje się różnymi aspektami historii wojskowości, w szczególności okresem staropolskim. historyk i publicysta wojskowy, znany z artykułów w Nowej Technice Wojskowej , Komandosie oraz Armii, w brawurowym stylu przedstawia alternatywną wersję wydarzeń związanych z ostatnią wojną na Kaukazie.
Dynamiczną akcję śledzimy z perspektywy wszystkich stron konfliktu. Autor przenosi nas od politycznych gabinetów do wnętrz czołgów, samolotów i ze znawstwem przedstawia realia współczesnego pola walki.
Więcej o książce „Kaukaskie Epicentrum” na stronie wydawnictwa Ender.