Stojący przy sklepie parasol ogrodowy skradli na wypadek gdyby lunął deszcz. Drewniana ławka i stolik posłużyły za opał w ognisku. Tak bawiły się nastolatki na biwaku w Borku.
10 sierpnia br właściciel punktu gastronomicznego w Borku powiadomił policjantów z Komendy Powiatowej w Bochni, że nieznani sprawcy zniszczyli mu stojące w pobliżu punktu elementy wyposażenia. Straty ocenił na kwotę 1000 zł.
Jak udało się ustalić policjantom z Wydziału Kryminalnego – w nocy z 8 na 9 sierpnia w pobliżu wspomnianego punktu rozbiła namiot grupa nastolatków w wieku około 16 lat. – W nocy w obawie przed ewentualnym deszczem dla pewności zabrali stojący obok parasol ogrodowy z reklamą piwa, który następnie bez powodu połamali i wrzucili do pobliskiego stawu. Stojący w pobliżu drewniany stolik i ławka posłużyły im za opał w ognisku – relacjonuje Leszek Machaj, rzecznik prasowy komendy bocheńskiej.
Okazało się, że sprawcy zniszczeń są mieszkańcami miejscowości sąsiadujących z Bochnią, a jedna z osób mieszka w Bochni. Z uwagi na ich niepełnoletność sprawa trafi do Sądu Rodzinnego w Bochni.
A ja się zapytam:co szesnastolatkowie robią o tej porze poza domem???To się nie mieści w głowach!!!