Dąb obok kościoła św. Leonarda w Lipnicy Murowanej ciągle zagraża XV-wiecznej świątyni wpisanej na listę Unesco. Drzewo z każdym rokiem jest w gorszym stanie. Pień kilkusetletniego dębu jest pusty w środku i sytuacja ta ulega ciągłemu pogorszeniu.
Ks. Zbigniew Kras, proboszcz parafii Lipnica Murowana, jest zaniepokojony. Częste wichury zdają się być poważnym zagrożeniem. – On próchnieje, jego podstawa jest coraz bardziej wątła i słaba. Ciągle toczy się dyskusja również pomiędzy rzeczoznawcami, którzy nie są jednomyślni. Jedni uważają, że dąb należy już usunąć, bo zagraża kościołowi, a jest to tak potężne drzewo, że gdyby się przewróciło na kościół, rozbije go w strzępy. Jego pień jest od kościoła zaledwie 4 m, jeszcze trzeba dodać, że stoi od strony zachodniej.
Proboszcz lipnickiej parafii, który jest odpowiedzialny za XV-wieczny kościółek, mówi, że nie chce wypowiadać radykalnych zdań. – Jestem zatroskany, wyrażam swoje obawy, chciałbym by instytucje i ludzie powołani, by te sprawy rozstrzygać, w odpowiednim czasie podjęli właściwe decyzje. Bo jestem przekonany, że gdyby jakieś nieszczęście się stało, z problemem zostanę prawie sam. A nie chciałbym żeby tak było – dodaje proboszcz.
Dąb obok kościółka św. Leonarda został już pozbawiony statusu pomnika przyrody. O potrzebie jego wycinki mówi się już od kilku lat, jednak stosowna decyzja wciąż nie została podjęta.
Znam, ten problem ponieważ bywam w Lipnicy, także w kościółku Sw. Leonarda. Przypomina się tu powiedzenie o czyraku na pośladkach. Co się robi gdy czyrak dokucza?. Należy go wyciąć, usunąć. Dąb jest czyrakiem. Najwyższa pora skończyć z tym zagrożeniem dla ponad 800 letniej świątyni.
Jakie 800? Raczej 500.
Codo wieku-obecna konstrukcja jest z końca XV wieku, więc liczy sobie trochę ponad 500 lat. W świątyni tej jednak znajdują się pewne elementy z poprzedniego kościoła który zbudowali w roku 1141 zakonnicy, benedyktyni z Tyńca. Nie popełnia się błędu pisząc że jest to ponad 800 letnia świątynia. Co do dębu. Tolerowanie obecnego stanu nie powinno mieć miejsca. Muszą być jak najszybciej podjęte decyzje. Jeżeli nie wycięcie dębu to przynajmniej zlikwidowanie połowy korony ( odciążenie pnia ). Można również zabudować odciągi ( liny stalowe ) zabezpieczające przed wywróceniem się drzewa na wschodnią stronę.