Radni Nowego Wiśnicza zdecydowali dzisiaj o zaciągnięciu pożyczki długoterminowej na remont oczyszczalni ścieków w Starym Wiśniczu. Nie obyło się przy tej okazji do wielu pytań, zwłaszcza ze strony radnych opozycyjnych.
Tuz przed sesją miało miejsce posiedzenie komisji i już wówczas dały o sobie znać różnice stanowisk w kilku kwestii, m.in. pożyczki. Inwestycja, związana z przebudową oczyszczalni ścieków w Starym Wiśniczu, jest dotowana przez Unię Europejską kwotą 4 mln zł. Ponieważ w budżecie gminy nie ma pieniędzy na wkład własny, radni musieli podjąć decyzję o pożyczce. W tym roku jej wysokość wyniesie 1,8 mln zł. Kolejne transze pożyczki rozpisane są na dwa następne lata.
Ponieważ pieniądze pożyczone zostaną z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska, jest szansa na pewną kwotę umorzenia. – Jest możliwość umorzenia 903 tys. zł przy tej zaciągniętej pożyczce, po spłatach 60% – mówi Stanisław Gaworczyk, burmistrz nowego Wiśnicza.
– Nic nie ma za darmo – kontrargumentował radny Stanisław Tabor i przypominał, że w marcu rada zdecydowała o zaciągnięciu kredytu w wysokości 3,9 mln zł, m.in. na sfinansowanie planowanego deficytu oraz spłatę zobowiązań kredytowych z lat poprzednich. Radny, podobnie jak radna Aneta Sopata, która podnosiła argument, że radni nie dostają do wglądu projektów inwestycji, w sprawach których głosują. Burmistrz odparł, że wszelkie dokumenty są do wglądu w urzędzie miejskim.
Po przyjęciu przez radnych dzisiejszej uchwały o pożyczce, podpisana zostanie umowa z wykonawca i prace zostaną rozpoczęte. Remont oczyszczalni ścieków w Starym Wiśniczu oraz budowa kanalizacji ma się zakończyć w 2012 r.
MOŻE COŚ WIĘCEJ POWIECIE O TEJ INWESTYCJI?
ZAKRES, KOSZTY…
Cała prawda o Wiśniczu, to pusta kasa i długi, duże długi widoczne gołym okiem. Fatalne gospodarowanie.