Wszyscy strażacy z gminy Nowy Wiśnicz, którzy brali udział w akcji powodziowej, dostaną tzw. ekwiwalent za przepracowane godziny. Część strażaków pieniądze już dostała, podczas sesji podniesiono jednak problem, że pominięto np. druhów z Królówki.
Burmistrz Stanisław Gaworczyk zapewnia, że pieniądze trafią do kieszeni każdego strażaka. – Wszyscy dostaną, zabiegamy o te środki. Zaszła taka sytuacja, że jeżeli zabraknie z dotacji, będziemy musieli przekazać je z budżetu gminy. Ale wszyscy dostaną za udział w akcji przeciwpowodziowej.
Stawka za jedną przepracowaną godzinę to 1/175 średniej krajowej, czyli 17,1 zł. Pieniądze wypłacane są za udział w akcji pożarowej oraz powodziowej.
Strażacy z gminy Nowy Wiśnicz pracowali nie tylko w tym terenie, ale również w gminach bardziej dotkniętych przez powódź. – Ta akcja trwała długo, bo byli dysponowani przez Państwową Straż Pożarną również na północ powiatu.
Na terenie gminy Nowy Wiśnicz jest ok. 400 strażaków ochotników. Jedna trzecia z nich była zaangażowana w akcję powodziową.