Makieta średniowiecznej Bochni na dziedzińcu obok muzeum – to pomysł na zagospodarowanie pustego obecnie placu. Został on odnowiony kilka lat temu, później pojawiły się tam ogródki piwne, które jednak w ostatnim sezonie stamtąd znikły.
Dlatego stowarzyszenie Bochniaków zaproponowało, aby miejsce to stanowiło enklawę pokazujące miasto sprzed kilku wieków. Jak mówi Łucja Satoła – Tokarczyk z komisji kultury rady miejskiej, sprawa jest warta uwagi i komisja weźmie ją pod obrady.
– Makieta średniowiecznego rynku wkomponowywałaby się w płytę rynku, sąsiedztwo muzeum oraz uzdrowiska. Ten pomysł jak najbardziej nam się podoba, ale w tej sprawie już nic nie zdecydujemy, bo nasza kadencja się kończy. Myślę, że wróci do tego następna rada, bo pismo w teczce komisji kultury jest.
Obecnie miejsce na dziedzińcu obok muzeum im. Stanisława Fischera w Bochni stanowi atrakcję dla miłośników deskorolek. Znajduje się tam również miejsca toaleta.
A może tak coś użytecznego mieszkańcom, a nie kolejny pomnikopodobny twór.
ciąg dalszy koszmarka z plant ?
A może by tak rozpisać konkurs na ten uroczy zaułek? I nagrodzić oraz zrealizować projekt sięgający w przeszłość miasta i równocześnie służący dzisiejszym mieszkańcom i turystom?
Jaki?
Proponuję odtworzyć „średniowieczną karczmę”, w której chętnie posili się turysta, może jakimiś zapomnianymi już potrawami, degustując stare polskie miody pitne na deser, czy wypije kufel dobrego piwa?
PS: Myślę, że Pan Jan Flasza w oparciu o archiwa muzeum mógłby bardzo wspomóc projektantów w wymyśleniu dla pustego placu „charakterystycznego tylko dla Bochni” przeznaczenia!!!
Turysta… nie róbmy na siłę z Bochni miasta turystycznego.