Na Bocheńszczyźnie wystąpił z trasą koncertową chór Polaków z Białorusi „Czerwone maki”. Działa on w Mińsku od 14 lat i śpiewa pieśni religijne, patriotyczne i ludowe, zarówno w języku polskim, jak i białoruskim.
Jan Dawidowicz, zastępca kierownika chóru powiedział nam, że wśród 30 chórzystów są uczniowie, nauczyciele, studenci, wykładowcy akademiccy oraz renciści, a chór łączy aż trzy pokolenia śpiewaków.
– Syn jednej kobiety śpiewa w chórze, a z kolei jego córka, czyli wnuczka tej kobiety, recytuje, tańczy. Przekazujemy więc nowym pokoleniom, na ile to możliwe, tradycje polskie, język, wiarę, bo wszyscy jesteśmy Polakami. Śpiewamy w kościołach w Mińsku, koncertujemy po Białorusi, ale również w Polsce. Śpiewamy w kościołach podczas Mszy św., a później dajemy koncert – mówi Jan Dawidowicz.
Chór „Czerwone maki” z Białorusi wystąpił m.in. w Chełmie, Dąbrowicy, Siedlcu, Krzyżanowicach, Gierczycach i w Nowym Wiśniczu. W poniedziałek, po czterech dniach pobytu w Polsce, chórzyści wracają z powrotem do Mińska.