Ciekawie wygląda porównanie głosów oddanych na poszczególne komitety i na poszczególnych kandydatów na burmistrza. Zdecydowanie najkorzystniej wypadł tutaj Stefan Kolawiński, natomiast najbardziej stabilny elektorat ma Bogdan Kosturkiewicz.
Stefan Kolawiński dostał ponad 2 tysiące więcej głosów niż ugrupowanie, które reprezentował. Natomiast Bogdan Kosturkiewicz dostał takich głosów zaledwie 105 więcej (niecałe 5% puli głosów „od innych kandydatów”).
To oznacza, że pozostali kandydaci otrzymali znacznie mniej głosów niż ich ugrupowania w wyborach do Rady. I tak Gustaw Korta stracił 749 głosów, Aleksander Rzepecki – 426, a Małgorzata Szczepara 979.
I to właśnie Ci wyborcy PO, NKW i NWS, którzy nie zagłosowali na kandydata na burmistrza jednego z wymienionych ugrupowań tak naprawdę zadecydowali, kto wygrał I turę.