Miał 1,5 promila alkoholu w organizmie, w nocy przechadzał się po mieście i malował elewacje budynków. Kolejni trzej to pijani „mistrzowie” kierownicy. Jeden z nich zmęczony podróżą, wzmocnił się wódką…
W nocy 28 listopada 2010 roku około godz. 2.50 w centrum miasta patrol dzielnicowych zatrzymał na gorącym uczynku sprawcę zniszczenia mienia przy ul. Wolnica w Bochni. 24-letni mieszkaniec Bochni idąc wspomnianą ulicą malował farbą elewacje kolejnych budynków.
W chwili zatrzymania wynik badania stanu trzeźwości wskazał około 1,5 promila alkoholu. Został zatrzymany w celu wykonania dalszych czynności procesowych. Trwa ustalenia wysokości strat jakie ponieśli poszkodowani. Za zniszczenie mienia kodeks karny przewiduje karę pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Sprawca powinien być także przygotowany do zwrotu kosztów malowania elewacji.
Policjanci zatrzymali także trzech nietrzeźwych kierujących samochodami. Dwaj mieli nieco ponad 2 promile alkoholu. Jeden z nich 38-letni mieszkaniec Krzeczowa podczas kontroli był tak agresywny, iż trafił do aresztu. Podczas kontroli, widząc wynik pierwszego badania zaatakował policjantów. Zachowanie to dodatkowo będzie skutkowało postawieniem mu zarzutów naruszenia nietykalności cielesnej i znieważenia funkcjonariusza publicznego.
W drugim przypadku 55-letni mieszkaniec Mszany, jak wstępnie oświadczył policjantom będąc zmęczony podróżą zatrzymał się w Brzesku, gdzie m.in. wypił piwo oraz „wzmocnił się” wódką. Po tym „czując się już lepiej” wyruszył w dalszą drogę w kierunku Krakowa. Policjanci drogówki zatrzymali go w Moszczenicy, w następstwie czego już na dłużej zatrzymał się w bocheńskim areszcie.
Trzeci zatrzymany w Rajbrocie to 18-latek, któremu brak uprawnień i stan nietrzeźwy nie przeszkadzał, aby kierować Oplem Astra.