Powiat bocheński przyjął uchwałę budżetową na 2009 r. Budżet został przyjęty, chociaż nie jednogłośnie.
Przewiduje ona po stronie dochodów 65 mln zł, a po stronie wydatków 64,3 mln zł. Nie zagłosował za nim m.in. Ludwik Węgrzyn, były starosta bocheński. – W stosunku do prognoz makroekonomicznych, budżet jest zły. Czytając budżet państwa, wskaźniki makroekonomiczne przyjęte przez radę ministrów, czytając opracowanie na temat udziałów samorządów w budżecie państwa, nic nie daje podstaw do tak niskiego zaplanowania dochodów. Można ich było zaplanować więcej, tym bardziej, że dochody są prognozą, a wydatki są limitem – argumentuje radny.
Dodaje on, że, jego zdaniem, zarząd powiatu już po raz trzeci ukrywa przed radą i społeczeństwem niektóre środki. – Jeżeli zabezpiecza się kwotę na tzw. schetynówki, zakładając, że dostanie się tę dotację, to 3,6 mln zł zostanie nierozdysponowanych. Pan starosta rości sobie prawo do władczego dysponowania tymi środkami. Nie, od tego jest rada. Zarząd jest po to, aby wykonywać uchwały rady – dodaje Ludwik Węgrzyn.
Starosta Jacek Pająk uważa z kolei budżet za bezpieczny i realny do wykonania. Zarzut Ludwika Węgrzyna, iż jest to budżet wstecznictwa, starosta odpiera. – Gdy można było, to autorowi tego zarzutu brakło chęci, może dynamiki, może wyobraźni, żeby powiat bocheński rozwijać metodami, które wówczas miał. Ceny materiałów budowlanych, wykonania kilometra drogi, chodnika 3-4 lata temu a ceny dzisiejsze są nieporównywalne – argumentuje Jacek Pająk. – Z tego punktu widzenia ocenianie tego budżetu jako budżetu wstecznictwa oceniam jako tupanie nóżkami: bo się dzieje dobrze, to ja pokazuję, jak to jest źle – dodaje starosta.
Za przyjęciem budżetu powiatu bocheńskiego na 2009 rok zagłosowało 17 radnych, 3 osoby wstrzymały się od głosu.
nie podniecajcie się panowie i nie mieszajcie w głowach wyborcom – budżet mniejszego brzeska jest większy(!) o kilka milionów a budżet małych niepołomic to ponad 80 mln złotych !!!!